Po tym, jak wczoraj obowiązki selekcjonera reprezentacji Polski przestał pełnić Fernando Santos, polscy kadrowicze pozostali bez trenera. Nazwisko nowego szkoleniowca mamy poznać 20 września, a już cztery dni później do klubów muszą trafić powołania na październikowe mecze eliminacji mistrzostw Europy.

REKLAMA

W środę z reprezentacją Polski rozstał się dotychczasowy trener Fernando Santos. Przyczyną dymisji Portugalczyka były słabe wyniki i niska pozycja w tabeli grupy eliminacyjnej do mistrzostw Europy.

PZPN rozpoczął poszukiwania jego następcy, a sekretarz generalny związku Łukasz Wachowski jako "rozsądny i realny" termin ogłoszenia nazwiska nowego szkoleniowca Biało-Czerwonych podał 20 września, kiedy zbierze się na kolejnym posiedzeniu zarząd federacji.

Najbliższe spotkania polskich piłkarzy o punkty eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy - z Wyspami Owczymi w Thorshavn i Mołdawią w Warszawie - są zaplanowane na 12 i 15 października, ale powołania dla piłkarzy muszą trafić do klubów dużo wcześniej.

Zgodnie z przepisami FIFA, informacja o powołaniach musi trafić do klubów 15 dni przed rozpoczęciem tzw. okienka reprezentacyjnego. Jego początek FIFA wyznaczyła na 9 października, zatem ostatnim terminem na wysłanie powołań jest niedziela 24 września - tłumaczył w rozmowie z PAP rzecznik prasowy PZPN i team menedżer drużyny narodowej Jakub Kwiatkowski.

Team menedżer drużyny narodowej nie ukrywa jednak, że ten deadline nie stanowi większego problemu. Oczywiście zawsze można wysłać powołania dla np. 40 czy 50 zawodników - dodał.

Ciężary Polaków w eliminacjach

W pięciu występach eliminacyjnych pod wodzą Fernando Santosa Polacy wywalczyli sześć punktów i są na czwartej pozycji w grupie E. Tak złego bilansu w jakichkolwiek kwalifikacjach nie mieli od 10 lat, a trzy wyjazdowe pojedynki o punkty przegrali poprzednio w latach 2008-2009 u schyłku kadencji Leo Beenhakkera.

W przypadku niewywalczenia awansu do przyszłorocznego turnieju w Niemczech, dzięki zajęciu jednego z dwóch czołowych miejsc w grupie, a to wciąż jest możliwe, choć zależy już nie tylko od Biało-Czerwonych, zapewne w marcu 2024 wystąpią oni w barażach. Zakwalifikują się do nich dzięki wysokiej pozycji w ostatniej edycji Ligi Narodów.

Kto za Santosa?

Z różnych względów przy poszukiwaniach następcy Portugalczyka najwyżej stoją akcje polskich szkoleniowców.

W rozmaitych spekulacjach najczęściej przewijają się kandydatury Marka Papszuna, który pozostaje bez pracy, a do niedawna z sukcesami prowadził Raków Częstochowa, Michała Probierza, który kieruje obecnie kadrą młodzieżową, a z szefem PZPN Cezarym Kuleszą współpracował już także w Jagiellonii Białystok. W mediach pojawiają się też nazwiska Jana Urbana, który szkoli piłkarzy Górnika Zabrze, i pracującego w Japonii Macieja Skorży.