Raków Częstochowa jest na ostatniej prostej walki o podwójną koronę. Już dziś drużyna prowadzona przez Marka Papszuna może zapewnić sobie pierwszy w historii mistrzowski tytuł. Jeśli Legia Warszawa przegra z Wisłą Płock, to tytuł częstochowskiej drużynie da nawet remis. "Jesteśmy na to gotowi organizacyjnie. Jak zdobędziemy mistrzostwo, to feta odbędzie się dopiero po meczu z Zagłębiem Lubin" - przyznał w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Wojciechem Marczykiem prezes Rakowa Częstochowa Piotr Obidziński.

REKLAMA

Ostatnich kilkanaście dni było niezwykle intensywne w Rakowie Częstochowa. Wszystko z powodu informacji, jaka zszokowała całą piłkarską Polskę, czyli decyzji Marka Papszuna o odejściu z klubu po sezonie.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Prezes Rakowa Częstochowa: Nie chcemy tego, co stało się w Manchesterze United

Właściciel Michał Świerczewski następcy dotychczasowego szkoleniowca nie szukał daleko. Został nim bowiem Dawid Szwarga, czyli dotychczasowy asystent Papszuna, który w klubie pracuje od dwóch lat.

Jak obserwowałem przez ostatnie dwa miesiące treningi i mecze to widziałem, że obaj panowie świetnie się uzupełniają. Dawid Szwarga jest osobą bardzo poukładaną, która zawsze działa w sposób przemyślany. Zawsze rozmawia się z nim na argumenty - powiedział prezes Rakowa Częstochowa Piotr Obidziński, który o wyborze nowego trenera dowiedział się od Michała Świerczewskiego kilka dni przed ogłoszeniem tej decyzji.

Raków Częstochowa nie chce być jak Manchester United

Raków Częstochowa to klub - jak na polskie warunki - bardzo nietypowy, bo właściciel jest kimś w stylu dyrektora sportowego, ale o wiele większych możliwościach.

Michał Świerczewski jest mocno zaangażowany w sport, a dodatkowo mamy jeszcze pion organizacyjno-biznesowy, który jest z nim powiązany. Ale odpowiadam za niego ja - przyznał Piotr Obidziński.

Właściciel częstochowskiej drużyny nie chce zdradzać swoich i klubu celów na najbliższych pięć lat, jednak można się spodziewać, że jednym z nich jest na pewno stabilizacja klubu w czołówce ekstraklasy i regularna gra w europejskich pucharach.

W przyszłym sezonie trzeba zrobić wszystko, żeby nie było u nas wahnięcia w dół. Wiemy, co się stało po odejściu Alexa Fergusona z Manchesteru United. Tego na pewno nie chcemy. Musimy więc wszystko ustabilizować, a do tego poprawić jeszcze infrastrukturę - wyjaśnia prezes.

Feta po meczu z Zagłębiem Lubin

Klub z Częstochowy już dziś może zapewnić sobie mistrzowski tytuł. By tego dokonać, druga w tabeli Legia Warszawa musi zremisować lub przegrać z Wisłą Płock, a Raków Częstochowa musi zremisować lub wygrać z Lechią Gdańsk. W klubie na taką ewentualność są gotowi.

Jak zdobędziemy mistrzostwo, to feta odbędzie się dopiero po meczu z Zagłębiem Lubin - przyznaje z uśmiechem Piotr Obidziński.

Trudno się dziwić, ponieważ 2 maja podopieczni (jeszcze) Marka Papszuna zagrają z Legią Warszawa w finale Pucharu Polski na PGE Narodowym w Warszawie.