Mistrzostwa świata nie okazały się dla naszych piłkarzy wielką trampoliną, ale dwóch Biało-Czerwonych, którzy zagrali w Katarze, było bohaterami ciekawych transferów. Bartosz Bereszyński trafił do Napoli, a Jakub Kiwior zamienił włoską La Spezię na Londyn. Kilku innych zawodników zmieniło kluby, by mieć większą szansę na grę. Oto najciekawsze transfery polskich piłkarzy podczas zimowego okna transferowego.

REKLAMA

Jakub Kiwior (Spezia Calcio - Arsenal Londyn)

Bez wątpienia najciekawszy transfer polskiego piłkarza podczas zimowego okienka. Młody obrońca trafił z drużyny broniącej się przed spadkiem z Serie A do lidera angielskiej Premier League. Polakowi nie będzie łatwo o grę, bo konkurencja w londyńskim klubie jest ogromna.

Na razie przesiedział jeden mecz na ławce rezerwowych. Na pewno Kiwior w Arsenalu ma ogromną szansę na rozwój, z którego skorzystać powinna także reprezentacja. Na pewno skorzystał były klub Polaka, bo Spezia na sprzedaży naszego obrońcy zarobiła 25 milionów euro.

Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua - Napoli)

Bez wątpienia to wygrany naszej reprezentacji na mundialu. Dobra gra na turnieju w Katarze zaowocowała przenosinami z drużyny z ogona Serie A do lidera tych rozgrywek.

Bereszyński na razie zagrał w jednym meczu Pucharu Włoch, w którym Napoli sensacyjnie odpadło po rzutach karnych z drużyną Cremonese. Polak ma być w zespole zmiennikiem reprezentanta Włoch Giovanniego Di Lorenzo. Zatem nie zanosi się na zbyt dużo minut na boisku.

Mateusz Klich (Leeds United - DC United)

Pięć lat spędził Mateusz Klich w Leeds United. Najpierw awansował z tym klubem do Premier League, a później odgrywał tam istotną rolę. Jak dużą? To pokazuje jego pożegnanie z kolegami z zespołu i kibicami. Polak był ważnym zawodnikiem drużyny i tak też podziękowano mu za grę.

Klich spróbuje teraz swoich sił na nowym kontynencie, bo będzie występował w lidze MLS w barwach klubu z Waszyngtonu - DC United. Być może występy w USA pozwolą mu jeszcze poprawić dorobek w reprezentacji Polski.

Szymon Żurkowski (Fiorentina - Spezia Calcio)

Jesień dla środkowego pomocnika była nieudana. W barwach Fiorentiny praktycznie nie grał. Uzbierał zaledwie kilkadziesiąt minut, ale mimo to załapał się do składu reprezentacji na mundial.

Wypożyczenie do Spezii to szansa na więcej minut na boisku. Na razie jednak Żurkowski musi leczyć kontuzję. Uraz, którego doznał kilka dni temu, ma go wyłączyć z gry na trzy tygodnie.

Kamil Piątowski (RB Salzburg - KAA Gent)

Kontuzje zatrzymały w tym sezonie rozwój naszego obrońcy, który bardzo rzadko podnosił się z ławki rezerwowych klubu z Salzburga. Przenosiny do Belgii pozwolą mu z pewnością znów poczuć radość z gry.

Na razie Piątkowski jest podstawowym zawodnikiem klubu z Gandawy. W styczniu zagrał w trzech ligowych spotkaniach. Zanim obrońca trafił do Belgii, mówiło się o zainteresowaniu ze strony Leicester City.

Przemysław Wiśniewski (Venezia - Spezia Calcio)

W Spezii Calcio pokochali polskich piłkarzy i zaraz po tym jak wytransferowali Jakuba Kiwiora do Arsenalu, sprowadzili Przemysława Wiśniewskiego. Środkowy obrońca grał ostatnio w Serie B w Venezii. W tym sezonie uzbierał w klubie 19 spotkań.

Teraz poprzeczka wędruje wyżej. Obrońca jak na razie mógł obejrzeć jeden mecz swoich nowych kolegów z ławki rezerwowych.

Patryk Klimala (New York RB - Hapoel Beer Szewa)

Napastnik zdecydował się na kierunek, który kiedyś wśród naszych piłkarzy był całkiem popularny. Klimala będzie występował w lidze izraelskiej. W poprzednim sezonie amerykańskiej MLS uzbierał 28 spotkań. Strzelił 5 bramek.

Jego nowy klub zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli, ale może jeszcze powalczyć o mistrzostwo. Być może dzięki bramkom Klimali. To już trzeci klub Polaka odkąd trzy lata temu wyjechał z Jagiellonii do Celticu Glasgow.

Mateusz Praszelik (Hellas Werona - Cosenza Calcio)

Młody pomocnik od roku był zawodnikiem klubu z Werony, ale zagrał w zaledwie dwóch spotkaniach i to jeszcze w styczniu ubiegłego roku. Całą jesień spędził co najwyżej na ławce rezerwowych w klubie, który od dawna zajmuje miejsce w strefie spadkowej Serie A.

Teraz Praszelik trafił na wypożyczenie do Cosenzy, która... zajmuje ostatnie miejsce w Serie B. Polak zdążył już zadebiutować w nowym zespole. Jego klub dość niespodziewanie wygrał z Parmą. Być może Praszelik wiosną w drugiej lidze włoskiej nieco odżyje.

Karol Fila (RC Strasbourg - Zulte Waregem)

Fila w drużynie ze Strasbourga grał od lipca 2021, ale w tym czasie uzbierał zaledwie 19 występów. Od początku sezonu dwa razy pojawił się na murawie Ligue 1. Stąd wypożyczenie do belgijskiego Zulte Waregem.

Prawy obrońca w klubie broniącym się przed spadkiem ma notować istotne dla niego minuty na boisku. Latem Fila wróci do Francji. Umowa Polaka ze Strasbourgiem wygasa za 2,5 roku.

Aleksander Buksa (Genoa - Standard Liege)

Młodziutki napastnik od początku sezonu grał już na wypożyczeniu. Genoa oddała go do Oud- Heeverle Leuven. W belgijskim klubie Polak nie dostał jednak szansy debiutu w pierwszym zespole i grał jedynie w rezerwach. Po pół roku przyszła pora na zmiany.

Tym razem to wypożyczenie do Standardu Liege, który ma tego samego właściciela co Genoa. 20-latek na razie zagrał w rezerwach i w debiucie strzelił bramkę.