O problemach Lechii Gdańsk mówi się od dobrych kilku miesięcy. Opóźnienia w wypłacaniu pensji, problemy z uzyskaniem licencji. Mimo tego wszystkiego najwyraźniej znalazły się środki na zgrupowanie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Nie - jak to zwykle robią kluby Ekstraklasy - przedsezonowe czy w przerwie zimowej. Odbędzie się ono w przerwie... reprezentacyjnej. W dodatku bez pierwszego trenera Johna Carvera.

REKLAMA

Kto za to płaci?

Piłkarze Lechii Gdańsk udali się do Al Ain, gdzie spędzą 10 dni i zagrają jeden sparing.

"W poniedziałek 17 marca Lechia Gdańsk rozpoczęła dziesięciodniowe zgrupowanie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Biało-Zieloni w Al Ain spędzą przerwę na mecze reprezentacyjne, przygotowując się do dalszej części sezonu. Gospodarzem obozu jest Al-Ain FC - aktualny Mistrz Azji i uczestnik nadchodzących Klubowych Mistrzostw Świata FIFA" - przekazano w oficjalnym klubowym komunikacie.

Jednocześnie klub przekazał, że podczas pobytu w ZEA biało-zieloni rozegrają mecz sparingowy. "Serdecznie dziękujemy Al-Ain FC za zaproszenie i za gościnność!" - podkreślono.

W komunikacie nie jest jednak jasno powiedziane, kto pokrywa koszty zgrupowania, czyli przelot oraz pobyt na miejscu.

Drużyna jest, trenera brak

O wyjeździe do ZEA zawodnicy oraz trenerzy Lechii mieli się dowiedzieć dopiero w piątek wieczorem po przegranym w Radomiu 1:2 spotkaniu z Radomiakiem. Zgodnie z wcześniejszym harmonogramem drużyna miała wrócić do treningów w czwartek, zatem niektórzy piłkarze zaplanowali sobie krótkie urlopowe wypady, czy też wyjazdy do domu.

Do Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie pojechał przebywający na zgrupowaniu reprezentacji Szkocji trener John Carver. Szkocka kadra w najbliższych dniach zagra baraże o utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów przeciwko Grecji. Wygląda na to, że trener Carver w ogóle nie wiedział o planach klubu dotyczących zgrupowania w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, bo na konferencji prasowej po meczu z Radomiakiem w ogóle o nim nie wspominał. Mówił za to o zgrupowaniu szkockiej kadry.

W tym momencie wolałbym nie wyjeżdżać, ale jestem lojalną osobą wobec reprezentacji Szkocji i nie mogę zostawić jej głównego trenera. Kiedy przychodziłem do Gdańska, to od razu powiedziałem, jak dobry mam sztab. Program na następne dwa tygodnie mamy zaplanowany i wiemy, co będziemy robić. O nic się nie obawiam, wiem jakich ludzi mam wokół siebie i jestem pewien, że wykonają odpowiednią pracę. To będzie fundament na kolejnych dziewięć meczów - stwierdził angielski szkoleniowiec w Radomiu.

Których piłkarzy zabraknie?

Na zgrupowaniu Lechii w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zabraknie nie tylko trenera Johna Carvera, ale i części zawodników. Gdański klub nie podał imiennej listy piłkarzy, zatem nie wiadomo, kto ostatecznie wyjechał. W sumie miało to być 22 graczy. Nie jest jednak tajemnicą, że w tym gronie nie ma powołanych do młodzieżowej reprezentacji Ukrainy Bohdana Wjunnyka, Maksyma Chłania oraz Antona Carenki. Trudno powiedzieć, czy zabrano kontuzjowanych Miłosza Kałahura i Iwana Żelizko.

Na tym nie koniec znaków zapytania. W przewidzianym na piątek meczu kontrolnym biało-zieloni wcale nie mają zmierzyć się z pierwszą ekipą Al-Ain FC, tylko z... jej rezerwami. Gdańszczan poprowadzi asystent Carvera Radosław Bella.

Widmo ponownego spadku

Sytuacja Lechii w tabeli Ekstraklasy jest bardzo zła. Gdańszczanie przegrali cztery ostatnie ligowe spotkania i z dorobkiem 21 punktów plasują się na przedostatniej, 17. pozycji. Ponowny spadek - już rok po awansie do Ekstraklasy - jest realny. Może do niego dojść w 80. rocznicę istnienia klubu.

W pierwszym meczu po przerwie na reprezentację w sobotę 29 marca podejmą mistrza Polski - Jagiellonię Białystok.