"W środę z Belgią zagra Bartek Drągowski" - poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Czesław Michniewicz. Biało-Czerwoni szykują się do drugiego meczu w Lidze Narodów.
W ubiegłą środę polscy piłkarze - w inauguracyjnym meczu Ligi Narodów - pokonali we Wrocławiu Walię 2-1.
Kolejne dwa spotkania grupy 4. dywizji A rozegrają na wyjeździe - 8 czerwca z Belgią w Brukseli oraz 11 czerwca z Holandią w Rotterdamie. Natomiast 14 czerwca zmierzą się z Belgią w Warszawie. Początek wszystkich spotkań o 20.45.
Z kadrą jest już również Grzegorz Krychowiak, który wyjechał wcześniej w ważnej sprawie rodzinnej (pogrzeb).
Już wczoraj do nas wrócił, podobnie jak wszyscy piłkarze spędził noc w hotelu. Później podejmiemy decyzję, czy zagra. Mamy kilku zawodników do sprawdzenia na jego pozycji. Ale myślę, że Grzesiek ma duże szanse, żeby wystąpić w dwóch najbliższych meczach. Bo w ostatnim, jak wspomniałem niedawno, nie zagra - przypomniał Michniewicz, nawiązując do kwestii klubowych 32-letniego pomocnika (musi stawić się w Krasnodarze, z którego był wypożyczony do AEK Ateny).
Do dyspozycji mamy obecnie 32 zawodników z pola i czterech bramkarzy. Wszyscy są gotowi do dzisiejszego treningu na Łazienkowskiej - zapewnił Michniewicz.
Początkowo na zgrupowaniu było łącznie 38 piłkarzy, ale Sebastian Walukiewicz i Jakub Kiwior wzmocnili niedawno kadrę młodzieżową, szykującą się do meczu eliminacji ME z Niemcami w Łodzi. Selekcjoner dodał, że w środę z Belgią Biało-Czerwoni zagrają w najsilniejszym zestawieniu.
Oczywiście to jest najsilniejsze ustawienie z naszej perspektywy, każdy może mieć swoje zdanie. Co do systemu gry, później podejmiemy decyzję. Mamy jeszcze trening w Warszawie, a jutro w Brukseli. Jeżeli chodzi o obsadę bramki, potwierdzam, że w środę z Belgią zagra Bartek Drągowski. Później z Holandią - Łukasz Skorupski, a w rewanżowym meczu z Belgią - Wojtek Szczęsny - zapowiedział.
Liderem grupy A4 po pierwszej kolejce jest Holandia, która w piątek pokonała na wyjeździe Belgię aż 4-1. Michniewicz oglądał na żywo to spotkanie.
Holandia wygrała zdecydowanie, ale obie drużyny mogły zdobyć więcej bramek. Belgowie mieli mnóstwo sytuacji, wiele stałych fragmentów, aż 13 rzutów rożnych. Nie potrafili tego zamienić na bramki. Strzelili m.in. nieuznanego gola po minimalnym spalonym. Natomiast Holendrzy w pierwszej połowie zmarnowali sporo sytuacji, a w drugiej byli skuteczni, ale najczęściej po kontratakach. Myślę, że w środę czeka nas ciekawe spotkanie z drużyną, która ma wiele indywidualności. Owszem, wysoko przegrała, ale z łatwością dochodziła do sytuacji - podkreślił selekcjoner.
Według informacji zagranicznych mediów, w meczu z Polską Belgowie wystąpią osłabieni. Prawdopodobnie nie zagra słynny Kevin De Bruyne, na dodatek Romelu Lukaku doznał kontuzji w ostatnim spotkaniu.
Medialne doniesienia są takie, że De Bruyne nie zagra, ale my tego nie wiemy. Zakładamy, że wystąpi. Belgowie na pewno będą zmotywowani po wysokiej porażce. Natomiast jeżeli chodzi o Holendrów, wiemy, że nie wystąpi ich obrońca Virgil van Dijk (opuścił już zgrupowanie - red.), on rozegrał w sezonie ponad 60 meczów - zakończył Michniewicz.
Kadra wyleci do Brukseli we wtorek o godz. 11.