"Atalanta zaskoczyła Leverkusen (w finale Ligi Europy - przyp. red.), ale zaskoczyła też mój Liverpool (w ćwierćfinale - przyp. red.). To jest ta droga, jak się buduje zespół przez lata" - powiedział w rozmowie z RMF FM Jerzy Dudek przed Superpucharem Europy UEFA. Początek spotkania o godz. 21:00.
Wydawać by się mogło, że Real Madryt jeszcze mocniejszy być nie może. Ale po transferze Kyliana Mbappe, przynajmniej na papierze, mało kto ma już takie wątpliwości. W środę na Stadionie Narodowym w Warszawie pierwszy poważny sprawdzian dla "Królewskich" i zarazem szansa na zdobycie pierwszego w nowym sezonie trofeum - Superpucharu Europy UEFA, w starciu z Atalantą Bergamo.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Zwycięzca Ligi Mistrzów Real kontra zwycięzca Ligi Europy Atalanta. Na pierwszy rzut oka faworyt tego spotkania jest jeden - "Królewscy". Ale drużyna z Lombardii znana jest z tego, że lubi utrzeć nosa faworytom.
Jaki będzie to mecz? Z członkiem ekipy poprzednich "Galacticos" Jerzym Dudkiem porozmawiał o tym Cezary Dziwiszek z redakcji sportowej RMF FM.
Jak stwierdził Jerzy Dudek, "Atalanta zaskoczyła Leverkusen (w finale Ligi Europy - przyp. red.), ale zaskoczyła też mój Liverpool (w ćwierćfinale - przyp. red.)".
To jest ta droga, jak się buduje zespół przez lata. Trener Gasperini już miał wylecieć z tego klubu ze trzy razy po słabych wynikach, ale ta ciężka, solidna praca zespołu, dobry kierunek doprowadziły do tego, że Atalanta gra już od kilku lat na bardzo wysokim poziomie (...). Choć można ich nazywać "underdoogami", czyli tymi, którzy raczej nie powinni mieć szans, to oni przeciwstawiają się wielkim bardzo skutecznie - chwali zwycięzcę Ligi Europy Jerzy Dudek. Ale przyznaje, że to jego były klub jest faworytem.
Od wielu lat obserwuję Real i jego negocjacje z Mbappe i powiedziałem: "kurczę, jak oni go ściągną, to już będą absolutnie nie do pobicia!". Przynajmniej w tej sferze ofensywnej. I to się wydarzyło - podkreśla w rozmowie z RMF FM były bramkarz Realu i reprezentacji Polski.
Po transferze Francuza wielu ekspertów i kibiców mówi o kolejnej wersji "Galacticos". Pierwszą tworzyli na początku wieku m.in.: Figo, Zidane, Ronaldo i Beckham.
Drugą - dekadę później - Cristiano Ronaldo, Kaka, Benzema, Modrić, Kroos, czy Bale. Jej częścią był także rezerwowy wówczas golkiper Jerzy Dudek, który podkreśla, że pogodzenie trzeciej wersji Galacticos z: Mbappe, Viniciusem Juniorem, Rodrygo i Bellinghamem będzie nie lada wyzwaniem. Przypomina też, że nie każdy transfer się sprawdza, tak jak Garetha Bale'a, który w barwach "Los Blancos" zawiódł.
Bale w Anglii był niepodważalną gwiazdą. Robił praktycznie wszystko - rzuty wolne, rzuty z autów, kiwał, dośrodkowywał, strzelał. Miał tych obowiązków dużo i mógł świecić pełnym blaskiem. A tutaj te gwiazdy też chcą świecić. Każda z nich chce się pokazać z jak najlepszej strony. Myślę, że Carlo Ancelotti musi bardzo dobrze zadbać o podział obowiązków na boisku, żeby każdy czuł się trochę spełniony. Ale myślę, że świadomość tych zawodników jest na tyle duża, że oni potrafią siebie oddać zespołowi, bo to jest najważniejsze. I myślę, że Real poprzez dużo lat i doświadczeń obcowania z tymi "Galacticos" powinien sobie z tym bogactwem poradzić - kończy Jerzy Dudek.
Real Madryt zagra o szósty triumf w Superpucharze Europy, Atalanta Bergamo - o pierwszy. Po raz pierwszy mecz o to trofeum odbędzie się w Polsce - na Stadionie Narodowym w Warszawie. Początek dziś o godz. 21:00.