Piłkarze Wisły Kraków rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu, w którym po raz pierwszy od 26 lat będą rywalizować w 1. lidze. "Chcę zrobić wszystko, żeby Wisła wróciła na odpowiednie miejsce" – powiedział Jakub Błaszczykowski, zawodnik i jeden ze współwłaścicieli "Białej Gwiazdy".
Właściciele Wisły: Jakub Błaszczykowski, Tomasz Jażdżyński i Jarosław Królewski oraz prezes zarządu Dawid Błaszczykowski i jego zastępca Maciej Bałaziński spotkali się w poniedziałek z dziennikarzami, aby przedstawić plany klubu na najbliższy sezon, a także dokonać analizy sportowej katastrofy, jaką był spadek z ekstraklasy.
Ich zdaniem złożyło się na to szereg błędnych decyzji związanych z funkcjonowaniem sfery sportowej. Przed poprzednim sezonem projekt budowy zespołu powierzono nowemu dyrektorowi sportowemu Tomaszowi Pasiecznemu i trenerowi Adrianowi Guli. Efekty ich pracy okazały się rozczarowujące.
Zachwiana została równowaga między Polakami i obcokrajowcami w kadrze. Nie było zawodników z odpowiednim charakterem, liderów. To było widoczne na boisku, gdy pojawiała się presja. Ważnym elementem była strata Alana Urygi oraz Jakuba Błaszczykowskiego, którzy doznali kontuzji. Brakowało ich w kluczowych momentach - tłumaczył Dawid Błaszczykowski.
Generalnie proces selekcji nowych piłkarzy okazał się niewłaściwy. Gula i Pasieczny stracili pracę w lutym, a według władz klubu była to spóźniona decyzja. Ponadto zimą, po sprzedaży dwóch kluczowych zawodników - Yawa Yeboaha i Aschrafa El Mahdiouiego nie zdołano na czas znaleźć odpowiednich następców.
Dawid Błaszczykowski zwrócił też uwagę na brak wymiernych efektów pracy następcy Guli - Jerzego Brzęczka, ale ocenił, że pod jego kierunkiem widoczny był przynajmniej postęp w grze zespołu.
Jeśli chodzi o przyszłość kibice nie otrzymali zbyt wielu konkretnych informacji. Nie padła jasna deklaracja, że zespół ma walczyć o awans.
Biorę całą odpowiedzialność za to, co się tutaj dzieje na siebie. Nigdy jednak się nie poddałem i teraz też nie mam zamiaru. Przyszedłem tu z jednym zamiarem - aby ten klub przetrwał. Teraz chcę zrobić wszystko, żeby Wisła wróciła na odpowiednie miejsce - stwierdził Jakub Błaszczykowski, który - podobnie jak pozostali właściciele - podkreślił, że jest otwarty na rozmowy o ewentualnej sprzedaży klubu.
Jażdżyński przyznał jednak, że od trzech lat nie pojawiła się żadna konkretna oferta w tej sprawie.
W najbliższym czasie Wisłą kierować będą więc te same osoby. Ujawniono wprawdzie, że po zakończeniu sezonu zarząd klubu podał się do dymisji, ale rada nadzorcza jej nie przyjęła. Ustalono, że Dawid Błaszczykowski i Bałaziński zachowają swoje funkcje minimum do 31 sierpnia, czyli dnia, w którym zamknięte zostanie okno transferowe. Trener Brzęczek pozostanie na swoim stanowisku, a jego kompetencje zostaną poszerzone.
Poniekąd będzie pełnił funkcję menedżera. Będzie zaangażowany w szukanie zawodników, ale również prowadzenie negocjacji transferowych. Ostatecznie będzie również decydował, który piłkarz trafi do klubu - wyjaśnił Dawid Błaszczykowski.
Wiceprezes Bałaziński ujawnił, że Brzęczek będzie zarabiał 1/4 tego co w ekstraklasie.
Budżet Wisły ma być nie mniejszy niż 15 milionów, ale na razie jest w trakcie tworzenia. Jego ostateczna wysokość ma być uzależniona od rozmów z głównymi sponsorami. Kluczowe tu będzie stanowisko m.in. Orlen Oil. Prezes Dawid Błaszczykowski przyznał, że większość osób i firm zaangażowanych w sponsoring klubu zadeklarowała wolę dalszej współpracy, choć niektórzy będą wykładać mniejsze środki.
Władze Wisły rozpoczęły także rozmowy z Zarządem Infrastruktury Sportowej w Krakowie na temat warunków korzystania ze Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana. Do tej pory klub wynajmował obiekt na jeden mecz płacąc 132 tysiące złotych. Zarząd liczy na obniżenie tej kwoty.
Zespół czeka solidna przebudowa. Kadra ma być teraz w większej części oparta na polskich piłkarzach. Do tej pory udało się sprzedać dwóch graczy - Marko Poletanovica do Zagłębia Lubin i Michala Frydrycha do Banika Ostrawa. Za porozumieniem stron rozwiązano umowę z napastnikiem Janem Klimentem, który przeszedł do Viktorii Pilzno. Wygasających kontraktów nie przedłużono z: Elvisem Manu i Maciejem Sadlokiem, a po upływnie okresu wypożyczenia Wisłę opuścili Heorhij Citaiszwili i Matej Hanousek. Należy spodziewać się, że w najbliższych dniach z krakowskim klubem pożegnają się kolejni zawodnicy.
Prezes Błaszczykowski przyznał, że czynione są starania, aby zatrzymać napastnika Luisa Fernandeza i stopera Josepha Colleya. Obaj mają ważne kontrakty, ale mogą otrzymać korzystniejsze oferty.
Do tej pory pozyskano dwóch nowych zawodników - dobrze znanego kibicom albańskiego pomocnika Vullneta Bashę, który wcześniej spędził w Wiśle pięć sezonów i lewego obrońcę Jakuba Niewiadomskiego z II-ligowych rezerw Lecha Poznań. Niebawem do zespołu mają dołączyć stoper Pogoni Szczecin Igor Łasicki i napastnik Jagiellonii Białystok Michał Żyro.
Wisła cały okres przygotowawczy spędzi w swoim ośrodku treningowym w Myślenicach. W planach jest rozegranie pięciu sparingów. W pierwszym ligowym meczu "Biała Gwiazda" zmierzy się u siebie z Sandecją Nowy Sącz.