W sobotę swój pierwszy mecz po 19 latach rozegra w piłkarskiej Ekstraklasie GKS Katowice. Zespół prowadzony przez Rafała Góraka zmierzy się z Radomiakiem. Dla szkoleniowca będzie to debiutanckie spotkanie na ławce trenerskiej w najwyższej klasie rozgrywkowej. "Ekscytacja z tego powodu jest duża. Nie ma nerwów. Bardzo się cieszę, że udało się ten awans wywalczyć właśnie tutaj w Katowicach, które są mi bardzo bliskie" - mówi Górak, z którym rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.

Klub z Katowic najwyższą klasę rozgrywkową w Polsce opuścił w maju 2005 roku po remisie z Odrą Wodzisław. Wtedy nikt nie przypuszczał, że czeka go bankructwo i gra w IV lidze. Z tego też powodu powrót do Ekstraklasy dla wszystkich kibiców GKS-u ma wyjątkowe znaczenie.

Ekscytacja z tego powodu jest duża. Nie ma nerwów. Bardzo się cieszę, że udało się ten awans wywalczyć właśnie tutaj w Katowicach, które są mi bardzo bliskie. Będzie to dla mnie ogromny zaszczyt poprowadzić zespół w sobotę - podkreśla Rafał Górak, trener GKS-u.

Wszyscy, którzy 19 lat na to czekali, dostali taką trochę szkołę życia. Dzięki temu wszyscy są też świadomi, jak ciężko jest wejść do Ekstraklasy. Na pewno wszyscy w sobotę będziemy mieli ciarki, ale mam też nadzieję, że wszyscy od 1. do 34. kolejki tego sezonu będą wspierać drużynę - mówi Górak.

Katowiczanie bezpośredni awans do Ekstraklasy wywalczyli rzutem na taśmę. W ostatniej kolejce ubiegłego sezonu 1 ligi pokonali Arkę Gdynia, wyprzedzając ją w tabeli. Drużyna z Górnego Śląska świetnie grała wiosną, notując serię zwycięskich meczów. Gra klubu z Katowic w końcówce sezonu mogła się podobać. Jak podkreśla trener GIEKSY Rafał Górak, nie chce on zmieniać sposobu gry swojego zespołu.

Żeby nasza gra tak efektywnie wyglądała w 1 lidze, pracowaliśmy nad tym bardzo długo. Jesienią nie potrafiło się to przenieść na wyniki, bo przecież cały czas graliśmy w taki sam sposób. Szalony bym był, gdybym uznał, że teraz musimy to wszystko zmienić, żeby dać sobie radę w Ekstraklasie. Gdybym tak uznał, to by oznaczało, że moje pięć lat pracy tutaj nie ma sensu. A ja mocno wierzę, że praca, którą wykonaliśmy, przyniesie efekty - podkreśla trener GKS-u.

Rafał Górak prowadzi GKS od czerwca 2019 roku i to jego drugie podejście do zespołu z Katowic. Wcześniej GIEKSĘ prowadził od 2011 do 2013 roku. W pierwszej rundzie ubiegłego sezonu, gdy drużynie nie wiodło się najlepiej, nie brakowało głosów, że klub powinien zwolnić trenera. Władze klubu nie podjęły jednak takiej decyzji.

Na pewno jest to małżeństwo burzliwe, ale miłości jest w tym też na pewno bardzo dużo. Jest to materiał na długą i piękną opowieść, ale mam nadzieję, że kolejne rozdziały jeszcze są w niej do napisania - mówi z uśmiechem Rafał Górak.

Cel: utrzymanie

Jak zawsze dla każdej drużyny, która wchodzi do Ekstraklasy, celem jest utrzymanie. W szatni jednak nikt tak do tego nie podchodzi - wyjaśnia trener GKS-u.

Jakbym powiedział moim zawodnikom, że mają grać o 15. miejsce w tabeli, to wiem, że połowa szatni wstałaby i wyszła. To są ambitni zawodnicy, ich gra o to nie interesuje. Oni w każdym meczu chcą dawać z siebie wszystko i wygrywać - wyjaśnia Górak.

By wygrywać było łatwiej, klub szybko sprowadził nowych zawodników, takich z ekstraklasowym doświadczaniem. Wśród nowych twarzy w szatni GKS-u są Adam Zrelak, znany z występów Warcie Poznań, a także Alan Czerwiński, który ubiegły sezon spędził w Lechu Poznań, ale w przeszłości występował już w GKS-ie.

Prowadzimy jeszcze rozmowy z kilkoma zawodnikami. Szukamy bardzo szeroko od pozycji bramkarza po napastnika. Na tę chwilę z transferów jestem jednak bardzo zadowolony. Dobrze to wygląda. Wszystko jednak jak zawsze zweryfikuje boisko - przyznaje trener Górak.

Na horyzoncie Nowa Bukowa

GKS swój pierwszy po 19 latach mecz w Ekstraklasie rozegra na starym i dobrze znanym wszystkim piłkarskim kibicom w Polsce stadionie przy ul. Bukowej. W mieście w okolicy ulicy Bocheńskiego powstaje zupełnie nowy kompleks sportowy składający się ze stadionu i hali sportowej. Na nowym obiekcie piłkarze zadebiutują wiosną przyszłego roku.

Nie planujmy przeprowadzki na nowy stadion. My jako zespół musimy skupiać się na tym, co jest tu i teraz. Doświadczajmy momentu, w którym jesteśmy. Mamy w sobotę mecz. Inauguracja na starej Bukowej. Kto jest związany trochę ze Śląskiem, z GKS-em, ten wie, jak ważny jest to dla nas obiekt. Ja jestem też ogromnie szczęśliwy, że zdążyłem i że stary stadion jeszcze dotknie Ekstraklasy. Bardzo chcę już tego momentu doświadczyć - mówi Rafał Górak.

Możliwość doświadczenia tego po raz pierwszy trener GKS-u będzie miał w sobotę o 14:45. Wtedy na stadionie przy ulicy Bukowej rozpocznie się spotkanie z Radomiakiem. Szkoleniowiec trzon wyjściowej jedenastki na pierwsze ligowe spotkanie ma w głowie ułożony. Jest też jednak kilka znaków zapytania. Tych na pewno już nie będzie w piątek o 23:00.

Nie planuję jakiś specjalnych przygotowań do tego pierwszego spotkania w Ekstraklasie. Rozgrywki startują w piątek i bez względu na to, czy gralibyśmy w 1 lidze czy w Ekstraklasie, oglądałbym mecze. Piątkowe mecze będę oglądał w domu w towarzystwie psa, syna i żony. Razem rozpoczniemy sezon Ekstraklasy. Wtedy też może w mojej głowie pojawi się taka myśl... że kurde jutro my zaczynamy - mówił z uśmiechem Górak.