Takiego rywala w Polsce dawno nie było. Londyńska Chelsea zmierzy się w czwartek o 18.45 w Warszawie z Legią w ćwierćfinale Ligi Konferencji. "Marc Gual i Bartek Kapustka na pewno nie zagrają" - poinformował trener Legii Goncalo Feio.
Legia Warszawa ma problemy kadrowe przed ćwierćfinałem Ligi Konferencji z Chelsea Londyn, gdyż kontuzjowanych jest dwóch kluczowych piłkarzy.
Gual i Kapustka ostatni raz zagrali 2 kwietnia w półfinale Pucharu Polski z Ruchem Chorzów (5:0), ale opuścili niedzielny mecz ligowy z Górnikiem Zabrze.
Mówimy o dwóch urazach, sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Marc Gual i Bartek Kapustka na pewno nie zagrają z Chelsea. Spróbujemy postawić ich na nogi przed niedzielnym meczem - powiedział Feio.
W tej drużynie nie ma podstawowego składu. Każdy piłkarz walczy o swoje. W ostatnich dwóch meczach rezerwowi byli bardzo ważni w odniesieniu zwycięstwa. Mamy w drużynie wielu piłkarzy, którzy muszą wziąć odpowiedzialność w różnych momentach. Mamy plan na jutro. Zależy mi na tym, abyśmy czerpali z tego dnia maksimum. Przeżyjemy coś wyjątkowego. Musimy być najlepszą wersją samych siebie, pamiętając o swojej tożsamości. Zależy mi na tym, aby piłkarze czuli się jutro swobodnie w roli, którą mogą wykonać - dodał.
Gual w tym sezonie jest najskuteczniejszym zawodnikiem Legii. Hiszpański napastnik w 42 meczach strzelił 17 goli i zanotował sześć asyst. Pod jego nieobecność w pierwszym składzie może wystąpić pozyskany w zimowym oknie transferowym Białorusin Ilja Szkurin lub 35-letni Czech Tomas Pekhart.
Tomas jest naszą dziewiątką w scenariuszu ataku pola karnego, takim "target menem". Sezon jest długi. Mieliśmy okazję doświadczyć różnych scenariuszy, różnych sposobów grania, różnych ustawień. Być może jutro potrzebny będzie wariant z Tomasem. Być może z Tomasem i kimś innym obok - przekazał portugalski szkoleniowiec.
Legia awansowała do ćwierćfinału europejskiego pucharu pierwszy raz od 29 lat. W sezonie 1995/96 mierzyła się z Panathinaikosem Ateny w 1/4 finału Ligi Mistrzów. W Warszawie padł bezbramkowy remis, lecz w rewanżu w Atenach mistrzowie Grecji wygrali 3:0, a dwa gole strzelił Krzysztof Warzycha.
W czwartek na stadionie przy ul. Łazienkowskiej spodziewany jest komplet widzów.
Jak gramy w Europie, często jest tak, że ludzie zbierają się na stadionie wcześniej. Już podczas rozgrzewki Żyleta jest pełna. Wyniki, które osiągnęliśmy u siebie w tym sezonie mówią same za siebie. Jeżeli na wyjeździe punktowalibyśmy tak dobrze, jak u siebie, to w lidze bylibyśmy na innej pozycji. To zasługa kibiców, którzy niezależnie od sytuacji zawsze byli z drużyną. Myślę, że jutro czeka nas kolejny, magiczny wieczór. Wszyscy ludzie, którzy kochają Legię, mają okazję pokazać wielkość tego klubu w skali międzynarodowej - oznajmił Feio.
Chelsea jest faworytem do wygrania Ligi Konferencji. "The Blues" dwukrotnie triumfowali w Lidze Mistrzów (2012, 2021) i Lidze Europy (2013, 2019). Piłkarze londyńskiego klubu są przyzwyczajeni do gry na najwyższym poziomie w Premier League i europejskich pucharach.
Chcemy dalej zwyciężać. Osiągnęliśmy ćwierćfinał Ligi Konferencji. W czwartek zmierzymy się z faworytem. Chelsea to jedyny zespół, który wygrał wszystkie mecze w europejskich rozgrywkach w tym sezonie. Mamy duży szacunek do rywala, ale znamy swoją jakość. Wielu naszych graczy pamięta mecz z Aston Villą czy Realem Betis. Chcemy rywalizować z Chelsea w jak najlepszy sposób. Duch rywalizacji daje nam nadzieję na zwycięstwo. Skala trudności jest spora, ale zrobimy wszystko, aby kontynuować serię z angielskimi drużynami na własnym boisku - zadeklarował.
Chelsea to faworyt całych rozgrywek i jedna z najlepszych drużyn na świecie. Rywale walczą o grę w Lidze Mistrzów. Tam jest miejsce tych piłkarzy. Chcemy walczyć za siebie, za klub, za marzenia. Odpowiedzialność za wynik, za wygranie spotkania, spoczywa po stronie Chelsea. Taka sytuacja zdarza nam się bardzo rzadko. To jest coś innego - dodał.
Chelsea zajmuje czwarte miejsce w Premier League. W tabeli wyprzedza ją Liverpool, Arsenal Londyn i Nottingham Forest.
Piłka nożna to przede wszystkim rywalizacja. Nie można wyjść na boisko z brakiem wiary w zwycięstwo. Wtedy jesteś przegrany już na starcie. Mamy świadomość, że Chelsea jest faworytem. Nie ma znaczenia, którzy zawodnicy rywali wyjdą na boisko. To znakomici piłkarze. Nie oczekujemy jednak wielu zmian. Na pewno będą chcieli wygrać i awansować. My wykonujemy swoją pracę. Nie chcemy tylko neutralizować Chelsea, ale też cieszyć się piłką, wykorzystując swoją charakterystykę. Oczekuję, że będziemy zespołem, który w siebie wierzy, który ma swoją tożsamość. Wiemy, że stadion będzie nas niósł. Wierzymy w siebie i naszą filozofię - oznajmił Portugalczyk.
Trenerem Chelsea jest Włoch Enzo Maresca, który zakończył piłkarską karierę w 2017 roku. Później był asystenem trenera w kilku klubach. Pracował też w sztabie Pepa Guardioli w Manchesterze City. W sezonie 2023/24 prowadził Leiceser City, a w zeszłym roku objął Chelsea.
Nie jestem właściwą osobą od oceny trenera Chelsea. Wszyscy na świecie znają ten klub. Pracował tam Jose Mourinho, wielu Portugalczyków grało w barwach tego klubu. Wiem, którzy trenerzy tam pracowali. Chelsea to projekt, który się rozwija, to nie jest skończone dzieło. Rywale zamierzają wygrać wszystkie mecze w Europie i Premier League. Oglądałem szkoleniowca naszych rywali, jeszcze, gdy był on trenerem Leicester podczas spotkania z Birmingham City. Podpatrzyłem kilka rzeczy, szczególnie jeśli chodzi o rozwiązania w ataku. Trenera Marescę zna nasz dyrektor sportowy Michał Żewłakow, a także Paweł Wszołek, który pracował z nim w Sampdorii Genua. Nie mogę doczekać się tego spotkania, uściśnięcia dłoni trenerowi Chelsea i dobrej, sportowej rywalizacji - wyznał Feio.
Mecz Legia - Chelsea rozpocznie się w czwartek o godzinie 18.45. Rewanż na Stamford Bridge odbędzie się 17 kwietnia.