Dawid Szwarga, dotychczasowy asystent Marka Papszuna, od nowego sezonu poprowadzi piłkarzy Rakowa Częstochowa - poinformował na konferencji prasowej właściciel klubu Michał Świerczewski. Kontrakt podpisano na dwa sezony z opcją przedłużenia o kolejne dwa.
Nowy szkoleniowiec Rakowa ma 32 lata i do tej pory nie prowadził samodzielnie żadnej drużyny na szczeblu centralnym. Pracował m.in. w sztabach szkoleniowych Zagłębia Sosnowiec i GKS Katowice, a wcześniej jako zawodnik próbował sił m.in. w GKS Jastrzębie, Szczakowianki Jaworzno czy Skry Częstochowa. Jego ojciec Mirosław zaliczył ponad 70 występów w ekstraklasie.
Marek Papszun kończy misję po siedmiu latach i ta liczba łączy się z nowym trenerem. Właśnie siedem lat temu poznałem osobę, której nazwisko wpisałem do mojego notesu jako kogoś, kto wydawał mi się na tamten moment bardzo ciekawy i z kim w przyszłości chciałbym współpracować, chciałem, żeby kiedyś do nas trafił - podkreślił Świerczewski przedstawiając przyszłego szkoleniowca prawdopodobnego mistrza Polski.
Jak dodał, nowy trener jest osobą, która posiada bardzo wysoki poziom intelektualny, ale też inne przymioty, które zdecydowały o jego wyborze na następcę Papszuna.
Charakteryzują go wiedza i pasja. To plus inne cechy charakteru - moim zdaniem - predysponują go, aby być bardzo dobrym trenerem - zauważył właściciel Rakowa i podkreślił, że zaufanie do niego będzie nieograniczone.
Szwarga, który w momencie przejęcia sterów w Rakowie zastąpi Dawida Szulczka w roli najmłodszego szkoleniowca w ekstraklasie, podziękował Świerczewskiemu za zaufanie i szansę bycia pierwszym trenerem.
Przychodzę po trenerze, który był i jest trenerem sukcesu, a klub ma jasną tożsamość. I ta tożsamość zostanie zachowana, choć jestem innym trenerem niż Marek Papszun - zaznaczył Szwarga.
Wspomniał, że Papszunowi jeszcze nie dziękuje, bo "mamy pracę do dokończenia".
Przyznał, że miał wątpliwości, czy przyjąć propozycję, ale...
Bardzo pomogło mi to, że jestem już w Rakowie od dwóch lat, uczestniczyłem w procesie budowania drużyny i dobrze ją znam. Dlatego zdecydowałem się przyjąć tę propozycję - zaznaczył.
Przed tygodniem ogłoszono, że Papszun będzie trenerem Rakowa tylko do końca trwającego sezonu, a po nim jego siedmioletnia misja dobiegnie końca. Wtedy właściciel klubu zaznaczył, że zna już nazwisko następcy, ale nie ogłosił nawet terminu jego prezentacji. W weekend sprawy przyspieszyły. Dlaczego?
Poczuliśmy się pewnie w walce o tytuł - przyznał Świerczewski.