"Czułem, że w tych mistrzostwach świata to jest mój rok. Wszystko szło tak, jak sobie wymarzyliśmy" – mówi na antenie internetowego Radia RMF24 Bartosz Zmarzlik, który po raz czwarty został indywidualnym mistrzem świata w jeździe na żużlu. W rozmowie z Piotrem Salakiem opowiadał też o kulisach sobotnich zawodów w Toruniu.

REKLAMA

Bartosz Zmarzlik w rozmowie z Radiem RMF24 wspominał, jakie emocje towarzyszyły mu w dniu zawodów Grand Prix w Toruniu.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Zmarzlik: Czułem, że to mój rok. Wszystko szło tak, jak sobie wymarzyliśmy

Od rana trochę się niecierpliwiłem i liczyłem godziny, żeby ten dzień się zakończył. Dwa ostatnie tygodnie były dosyć stresujące przez fakt Vojens (Zmarzlik został zdyskwalifikowany za niewłaściwy kombinezon - przyp. red.). Ale skończyło się tak, jak to sobie wymarzyłem i z tego należy się cieszyć - podkreślał żużlowiec.

Gość Piotra Salaka podkreślał, że w czasie przygotowań do zawodów zawsze stara się dbać o każdy szczegół. Docenił pomoc swojego zespołu oraz podziękował za wsparcie na każdym etapie przygotowań do wyścigów. Zmarzlik podkreślał, że najważniejsze kwestie zawsze konsultuje z mechanikami. Ma też spore zaufanie do swojego zespołu. W naszym teamie panuje taka atmosfera i pełne zaufanie wobec każdej osoby, że nie wszystko należy sprawdzać. Trzeba też dać wolną rękę chłopakom, którzy robią swoją robotę na 110 procent - tłumaczył.

Żużlowiec mówił w Radiu RMF24, że docenia wszystkie sukcesy, które osiągnął w czasie ostatniego roku. Mistrzostwo polski indywidualnie i drużynowo oraz mistrzostwa świata drużynowo i indywidualnie - to był rok, który będzie mi długo siedział w głowie i naprawdę z niego bardzo się cieszę - zapewniał. Jednocześnie Zmarzlik podkreślał, że od listopada rozpocznie przygotowania do kolejnego sezonu.