25-letni kolarz Antoine Demoitie zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w kraksie na trasie niedzielnego wyścigu Gandawa-Wevelgem - taką informację przekazał team Wanty-Gobert, w którego barwach jeździł Belg. Inny zawodnik Gaëtan Bille podał natomiast, że dzięki przekazaniu organów Antoine'a Demoitie do przeszczepu uratowane zostały trzy osoby.
pic.twitter.com/eRCAlzVdU8
TeamWantyGobertMarch 28, 2016
Do wypadku doszło po przejechaniu przez zawodników 150 km. Lokalne media informowały w niedzielę, że Demoitie brał udział w kraksie z udziałem czterech kolarzy, po której najechał na niego motocykl. Zgodnie z relacją świadków, zawodnik został uderzony w głowę.
Po wypadku kolarza zabrano na oddział intensywnej terapii we francuskim Lille, gdzie towarzyszyła mu żona i inni członkowie rodziny.
W poniedziałek przedstawiciele Wanty-Gobert zamieścili na portalach społecznościowych czarno-białe zdjęcie kolarza z podpisem "Antoine Demoitie 1990-2016". Później na oficjalnym profilu teamu na Twitterze pojawił się retweet posta Gaëtana Bille, który napisał, że organy pobrane od Demoitie uratowały życie trzech osób. Bohater do końca! - podkreślił.
Following organ donation, @DemoitieAntoine saved 3 others lifes... Hero until the end! #RIPAntoine
gaetanbilleMarch 28, 2016
Przedstawiciel miejscowej francuskiej policji Frederic Evrard potwierdził w rozmowie z agencją AFP, że wszczęto śledztwo mające wyjaśnić okoliczności tragedii.
Oświadczenie wydał szef Międzynarodowego Stowarzyszenia Kolarzy (CPA) Gianni Bugno, który zwrócił uwagę, że wydarzenie rzuca cień na kwestię bezpieczeństwa uczestników wyścigów.
W chwili żalu i smutku nie chcemy dyskutować, ale jesteśmy sfrustrowani. Zawsze podkreślamy, że bezpieczeństwo zawodników musi być na pierwszym planie. Na ostatnim posiedzeniu Rady Kolarstwa Zawodowego (CCP) apelowaliśmy o szybkie ustalenie strategii w tym zakresie. Nie chcę nikogo oskarżać, ale przyczynić się do refleksji na temat odpowiedzialności każdego, by zapewnić najwyższy poziom uwagi, świadomości i kontroli standardów bezpieczeństwa - podkreślił Włoch, były dwukrotny mistrz świata.
Sprawę komentowali na Twitterze kolarze.
To brzmi nierealnie, że Antoine nie przeżył tego wypadku - napisał Niemiec Marcel Kittel, składając równocześnie kondolencje bliskim Demoitie.
Hiszpan Alberto Contador, poza złożeniem kondolencji, podkreślił w poście, że "potrzeba większej kontroli w zakresie obecności motocykli podczas wyścigów".
Irlandczyk Dan Martin podkreślił z kolei, że motocykle są niezbędnym elementem kolarstwa. Dla naszego bezpieczeństwa i w związku z obecnością mediów. Ich poruszanie się i organizacja wymagają jednak odpowiedniego zarządzania - ocenił. Zaznaczył także, że "kolarska rodzina straciła brata".
Antoine Demoitie, reprezentujący obecnie team Wanty-Gobert, wcześniej spędził trzy lata w ekipie Wallonie-Bruxelles. Jego największym sukcesem było zwycięstwo w 2014 roku w Tour du Finistere. Cztery lata temu wygrał dwa etapy Karpackiego Wyścigu Kurierów.
Jednodniową rywalizację w wyścigu Gandawa-Wevelgem, którego trasa liczyła 243 km, wygrał Słowak Peter Sagan (Tinkoff). Najlepszy z Polaków Michał Gołaś (Sky) zajął 35. miejsce.
(edbie)