Adam Małysz (Toyota Hilux) dachował na piątym etapie rajdu terenowego Silk Way Rally w Rosji. Polakowi i jego pilotowi Rafałowi Martonowi nic się nie stało. Według pierwszych informacji, mieli wycofać się z imprezy. Później okazało się jednak, że jadą dalej nieoficjalną trasą. Po czterech etapach załoga Orlen Teamu zajmowała w klasyfikacji generalnej trzecie miejsce.

REKLAMA

Niestety dziś pokonały nas dziury, tak to bywa w tym sporcie... Na szczęście nic nam się nie stało. Dziękujemy Wam wszystkim za kibicowanie i że byliście z nami! - napisał po wypadku Małysz na swoim profilu na Facebooku. Według informacji organizatorów, załoga jedzie dalej, ale od drugiego punktu kontroli czasu podąża na biwak poza oficjalną trasą.

Piąty etap rosyjskiego Rajdu Jedwabnego Szlaku liczył 559 km z Elisty do Astrachania, z odcinkiem specjalnym o długości 485 km.