W RMF FM i na Interia.pl wybieramy Sportowca Miesiąca! O tym, kto zasłużył na to miano w kwietniu, zdecydujecie Wy - głosując w naszej sondzie. Namawiamy również, byście uzasadnili swój typ - autor najbardziej oryginalnego wpisu zostanie nagrodzony niespodzianką, przygotowaną przez RMF FM i Zwycięzcę tej edycji plebiscytu! Głosowanie zamkniemy 4 maja o godzinie 11:30.
Wreszcie, po kilku latach przerwy, nasz jedynak w najlepszej koszykarskiej lidze świata gra w play offach NBA i już może świętować awans do drugiej rundy. W pierwszej jego Washington Wizzards pokonali Chicago Bulls 4-1. W tych pięciu spotkaniach Gortat zdobywał średnio ponad 10 punktów i notował 9,6 zbiórki na mecz. Świetnie prezentował się zresztą już pod koniec sezonu zasadniczego. W kwietniowych spotkaniach zdobywał średnio ponad 16 punktów i miał 10,3 zbiórki na mecz.
Żużlowiec Stali Gorzów Wielkopolski na nominację zasłużył głównie świetną jazdą w Grand Prix. W zawodach w nowozelandzkim Auckland był trzeci, w Bydgoszczy stanął już na najwyższym stopniu podium. Doceniamy też jego wysoką formę w pierwszych pojedynkach Enea Speedway Ekstraligi.
Piłkarz holenderskiego PEC Zwolle zdobył w kwietniu wraz ze swoją ekipą Puchar Holandii. W finale zespół Klicha pokonał faworyzowany Ajax Amsterdam aż 5:1 i zapewnił sobie grę w Lidze Europejskiej. To największy sukces klubu z Zwolle i jednocześnie największy sukces Klicha, który w finale spędził na boisku pełne 90 minut.
Nasz kolarz zasłużył na kolejną nominację świetną jazdą w trzech ardeńskich klasykach. W wyścigu Amstel Gold Race zajął piąte miejsce. W Walońskiej Strzale i wyścigu Liege-Bastogne-Liege meldował się już na podium. W obu prestiżowych imprezach zajmował miejsce trzecie. Wspaniała jazda w tych wyścigach pozwoliła mu awansować na 5. miejsce w rankingu Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Teraz rywalizuje w wyścigu Tour de Romandie. We wtorek wygrał nawet prolog tej imprezy.
Jeden z naszych najlepszych i najbardziej doświadczonych hokeistów. Między innymi jego świetna gra dała biało-czerwonym zwycięstwo w turnieju Mistrzostw Świata Dywizji IB i zarazem awans do Dywizji IA. W pięciu meczach w Wilnie Laszkiewicz zdobył cztery gole i zanotował trzy asysty, co dało mu trzecie miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników turnieju.
W kwietniu nie wygrała, co prawda, żadnego turnieju - w Katowicach dotarła do półfinału, a w Stuttgarcie do ćwierćfinału - ale na ogromne brawa zasłużyła w meczu Pucharu Federacji z Hiszpanią w Barcelonie. W singlu zdobyła dwa punkty. Trzeci dołożyła w deblu razem z Alicją Rosolską i Polki mogły świętować awans do Grupy Światowej. Biało-czerwone wracają do elity po 20 latach, jednak wtedy w najwyższej grupie grały 32 reprezentacje, a obecnie tylko 8.
Po dwóch latach siatkarze Skry Bełchatów odzyskali tytuł mistrzów Polski, w czym duża zasługa Mariusza Wlazłego. Świetną formę atakującego było widać i w ligowym półfinale przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi, i w finałowej rywalizacji z Asseco Resovią Rzeszów. Co ważne, Wlazły porozumiał się ze swoim kolegą z zespołu i selekcjonerem naszej kadry Stephanem Antigą i po kilku latach przerwy wraca do reprezentacji. A przecież przed nami mistrzostwa świata w Polsce.