Wrocław przypomina jeden wielki plac budowy; stolica Dolnego Śląska modernizuje, remontuje, buduje… Ale wcale nie chodzi tu o inwestycje związane z Euro. Te są dopiero na etapie przygotowania do ogłoszenia przetargu. Miejsce, gdzie za cztery lata mają odbywać się niektóre mecze grupowe, zarośnięte jest krzakami i stoją rudery.
dziś wygląda tak | a ma być tak - w 2012 | |
stadion | ||
drogi | ||
lotnisko | ||
kolej | ||
hotele |
Kiedy we Wrocławiu powstanie stadion – nie wiadomo. Na razie nie ogłoszono nawet przetargu. Dlatego plany, by prace przy budowie ruszyły jeszcze w tym roku, dla wielu są nierealne. Tym bardziej mrzonką wydaje się termin zakończenia robót – 2010 rok.
Rok wcześniej gotowe ma być lotnisko; port ma zostać zmodernizowany, tak by rocznie przyjmować 3 miliony pasażerów. Z jednej strony trzy lata to sporo czasu, ale pod warunkiem, że wszystko idzie zgodnie z planem. Tymczasem już na samym początku pojawiły się problemy… z wykupem gruntów.
Nie wiadomo, jak Wrocław poradzi sobie z najazdem kibiców. Na Dolnym Śląsku dramatycznie brakuje hoteli. I choć w ciągu następnych czterech lat powstanie ich kilkanaście, to i tak nie zmieszczą się wszyscy. Dlatego miasto będzie chciało umieścić kibiców… w akademikach, gdzie na kilka pokoi przypada jedna łazienka.
Mimo tych trudności UEFA w kwietniowym raporcie nie najgorzej oceniła Wrocław i zakwalifikowała go do miast średniego ryzyka.