W najbliższych dniach poznamy decydujące rozstrzygnięcia eliminacji Mistrzostw Świata w Europie i Ameryce Południowej. W kilku grupach sytuacja jest bardzo skomplikowana. Pod kreską obecnie są choćby Holendrzy, nerwowe chwile czekają także kibiców z Argentyny. I pomyśleć, że na ostatnich Mistrzostwach Świata oba zespoły grały ze sobą w półfinale.

REKLAMA

W najgorszej sytuacji jest Holandia. Zajmuje obecnie w swojej grupie trzecią lokatę tracąc 4 punkty do Francji i 3 do Szwecji. Szwedzi zagrają jeszcze u siebie z Luksemburgiem, a później na wyjeździe właśnie z Holandią. "Pomarańczowi" mogą mieć problem, by znaleźć się choćby w barażach.

W grupie B blisko sukcesu są Szwajcarzy, którzy w eliminacjach są zabójczo skuteczni. Osiem meczów i osiem zwycięstw. Pokonanie Węgier zapewni Helwetom awans. W takiej sytuacji Mistrzowie Europy - Portugalczycy - trafią jedynie do baraży. I to jest najbardziej prawdopodobny scenariusz.

Nic już nie zmieni się w grupie C. Niemcy prowadzą i mają 5 punktów więcej od Irlandii Północnej. Co prawda, przed tymi zespołami jeszcze bezpośrednie starcie, ale trudno wyobrazić sobie porażkę Niemców z Azerami. Bezpośrednia przepustka zatem na 99 procent dla Niemców, a dla Irlandii Północnej - dodatkowa szansa w barażach.

W grupie D więcej emocji. Serbowie mają cztery punkty więcej od Walii i pięć od Irlandii. Walijczycy w nadchodzących meczach muszą poradzić sobie bez Garetha Bale’a. Zespół z Bałkanów jest już jedną nogą na Mundialu, bo Walia zagra jeszcze z Irlandią - zapewne ten mecz wyłoni zespół, który trafi do baraży.

Grupa E to oczywiście "polska grupa", w której prowadzimy 3 punktami przewagi nad Danią i Czarnogórą, które rozegrają bezpośredni mecz w czwartkowy wieczór. Nam do końca pozostały: wyjazdowe starcie z Armenią i pojedynek u siebie z Czarnogórą.

W grupie F, za plecami niemal pewnych awansu Anglików, rozegra się prawdziwa wojna nerwów, bo o baraże walczą ciągle aż trzy drużyny. Anglia ma na koncie 20 punktów, Słowacja 15, a Słowenia i Szkocja - po 14. Wszystko tak naprawdę w rękach Szkotów, którzy zagrają jeszcze ze Słowakami i Słoweńcami. Jeśli zdobędą komplet punktów zagrają w barażach. W najgorszym teoretycznie położeniu jest Słowenia, która - oprócz Szkocji - zmierzy się jeszcze z Anglią.

W grupie G o krok od awansu są Hiszpanie, którzy na dwie kolejki przed końcem mają 3 punkty więcej od reprezentacji Włoch. W grupie H awans wywalczyła już Belgia, a o barażach myślą już jedynie Bośniacy i Grecy.

Wreszcie Grupa I, w której emocji na pewno nie zabraknie. Chorwacja i Islandia mają po 16 punktów, a Turcja i Ukraina po 14. Tu ciągle wszystko jest możliwe i na pewno ktoś za kilka dni będzie rozpaczał. Kluczowe mogą okazać się pojedynki Turcja-Islandia i Ukraina-Chorwacja. Być może punkty odbiorą komuś na finiszu Finowie, który zagrają jeszcze z Chorwacją i Turcją. Dotychczas Finlandia, nie licząc punktowego dorobku w meczu z Kosowem, pokonała jedynie Islandię.

Przenieśmy się jeszcze do Ameryki Południowej, bo eliminacje strefy CONMEBOL także wyglądają bardzo ciekawie, a to z powodu mizernej gry Argentyny. "Albicelestes" zajmują na razie piątą lokatę, dającą tylko miejsce w barażu. Argentyna może się jeszcze uratować pokonując Peru i Ekwador, ale sytuacja jest napięta. Swoje chce ugrać jeszcze będące pod kreską Chile. Niepewny swego ciągle jest drugi w tabeli Urugwaj, trzecia Kolumbia czy czwarte Peru.

Eliminacje trwają także w Afryce, ale tam wszystko rozstrzygnie się ostatecznie dopiero w listopadzie. Wtedy też dowiemy się, które europejskie reprezentacja zapewnią sobie awans dzięki wygranej w meczach barażowych.