Wisła Kraków zawiesiła na tydzień Patryka Małeckiego. To kara za wypowiedzi po meczu z Lechią Gdańsk. Dodatkowo na piłkarza została nałożona "wysoka kara finansowa".
Kara nałożona na Patryka Małeckiego jest dotkliwa, ale po wypowiedziach, których udzielił, musieliśmy zareagować tylko w taki sposób. Nic i nikt nie może być ważniejszy niż standardy, jakie obowiązują w klubie - uzasadnił decyzję zarządu prezes Bogdan Basałaj.
Słowa, za które został ukarany Małecki:
Mamy wspaniałych kibiców, ale tym piknikowym, którzy przychodzą, żeby zjeść kiełbasę i pooglądać mecz, proponowałbym , żeby poszli na drugą stronę... Takich kibiców nie potrzebujemy. To jest niedopuszczalne, bo kibice powinni być z drużyną, tak jak ci za bramką. Nawet jak przegrywamy. To, co dziś zrobili kibice z trybuny wschodniej pokazuje, że to nie są kibice. Chciałbym, żeby nie przychodzili na mecze - wolałbym grać przy pięciu tysiącach fanatyków. Jak jest dobrze, to nas "klepią", a jak coś komuś nie wychodzi, to gwiżdżą. Tacy kibice niech nie przychodzą na mecze, bo nam nie pomagają, a przeszkadzają.