Wisła Kraków zwyciężyła w pierwszym meczu 19. kolejki Ekstraklasy z Wisłą Płock. Zwycięstwo krakowian jest o tyle cenne, że podopieczni Macieja Stolarczyka odnieśli je na wyjeździe.
Zdecydowanie lepiej rozpoczęli spotkanie goście. W 11. minucie po błędzie Cezarego Stefańczyka, który próbował podać do Thomasa Daehne, płocki bramkarz sfaulował Zdenka Ondraska, a sędzia pokazał na jedenastkę, którą na bramkę zamienił sam poszkodowany.
W odpowiedzi w 22. min płocczanie wyprowadzili kontrę, Ricardinho przedłużył piłkę na pole karne do Nico Vareli, który strzelił obok słupka. Przez pierwsze trzydzieści minut dominowali goście, którzy, oprócz zdobytej bramki, stworzyli kilka groźnych sytuacji. Potem gospodarze przejęli inicjatywę, zaczęli atakować i mieli kilka szans na zmianę wyniku.
W 38. min po dośrodkowaniu Dominika Furmana z narożnika boiska, Ricardinho na chwilę uciekł Marcinowi Wasilewskiemu, ale jego strzał poszybował nad poprzeczką. Minutę później Giorgi Merebaszwili przebiegł lewą stroną, dograł do Vareli, a ten do Damiana Rasaka, który również strzelił nad poprzeczką. Nie udało się też zmienić wyniku w 41. min. Furman z rzutu wolnego posłał piłkę w kierunku bramki, ale Mateusz Lis nie dał się zaskoczyć.
Podobnie jak świetnie zaczęli spotkanie piłkarze z Krakowa pierwszą połowę, tak dobrze weszli w drugą gospodarze. W 48. min piłkę obrońcom "Białej Gwiazdy" odebrał Varela, podał do wybiegającego Giorgiego Merebaszwilego, który umieścił ją w siatce doprowadzając do remisu.
Niezbyt długo płocczanie cieszyli się z remisu. W 61. min po rajdzie Zorana Arsenica środkiem boiska, piłka dotarła do Dawida Korta, ten podając trafił w Igora Łasickiego, ale do futbolówki dobiegł Ondrasek, który ponownie pokonał Daehnego.
Płocczanie do końca spotkania próbowali doprowadzić do remisu, ale goście bardzo skutecznie się bronili i wywieźli z Mazowsza komplet punktów.
Opracowanie: