Bogdan Wenta zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych. "Decyzję taką podjąłem już w Alicante. To był dla mnie trudny moment" - oświadczył szkoleniowiec podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Kielcach.

REKLAMA

Jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz, tą decyzją pomogłem wielu ludziom - tłumaczył na konferencji Wenta. O tym zamiarze informowałem zawodników w Hiszpanii, a wczoraj rozmawiałem w tej sprawie z prezesem Związku Piłki Ręcznej w Polsce Andrzejem Kraśnickim - powiedział szkoleniowiec, który wciąż pozostaje trenerem zespołu wicemistrza Polski, kieleckiego Vive Targi. Jestem wdzięczny zawodnikom, że sprawy nie komentowali - dodał.

Pytany, co zrobi, jeśli jego dymisja nie zostanie przyjęta, odpowiedział: Zarząd miał na to 10 dni, ten czas już minął. Oznacza to, że działacze nie prosili Wenty o to, żeby zmienił zdanie. To tylko i wyłącznie moja decyzja. Losy i pozycja polskiej piłki ręcznej zawsze leżały mi na sercu. Jeżeli w dalszym ciągu mógłbym służyć rozwojowi tej dyscypliny w naszym kraju, moja pasja, doświadczenie i wiedza, stoją do dyspozycji związku - tłumaczył szkoleniowiec.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Co dalej? Nie zwalniam tempa, czekają mnie i zawodników Vive Targi Kielce decydujące mecze play off o mistrzostwo Polski. To nasz główny cel na ten sezon - odzyskanie tytułu. Mam też kilka propozycji w pozasportowych dziedzinach. Chciałbym też wreszcie po ośmiu latach bez urlopu spędzić trochę czasu z rodziną. Na zawsze pozostanie mi cieszyć się z sukcesu piłki ręcznej, która stała się sławna w kraju, wspominać hymn Polski i radość kibiców, jakiej im dostarczaliśmy. To co przed laty zaczynało się jako przygoda ze sportem młodego zawodnika, stało się pasją życiową dorosłego człowieka - oświadczył trener.

W Alicante na początku kwietnia Polacy przegrali z Hiszpanią 22:33 na zakończenie turnieju kwalifikacyjnego. Do awansu potrzebowali remisu. Wynik taki oznaczał pożegnanie z igrzyskami w Londynie. Zamiast nas wystąpią tam Serbowie.

Osiem lat Wenty w kadrze

Bogdan Wenta trenował polskich szczypiornistów przez osiem lat. Z reprezentacją zdobył wicemistrzostwo świata w 2007 roku w Niemczech i brązowy medal w Chorwacji. Jego drużyna zajęła czwarte miejsce na mistrzostwach Europy w 2010 roku. Biało-czerwoni pod jego wodzą wywalczyli także piątą lokatę na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Spekulacje na temat odejścia Bogdana Wenty zaczęły pojawiać się po nieudanym turnieju eliminacyjnym do igrzysk w Londynie. W Alicante na początku kwietnia Polacy przegrali z Hiszpanią 22:33 na zakończenie imprezy. Do awansu potrzebowali zaledwie remisu. Taki wynik dał reprezentacji Serbii bilet na IO.

Przeczytaj oświadczenie Bogdana Wenty

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Szanowni państwo!

Aby zakończyć dyskusje, przypuszczenia, spekulacje plotki, czy kłamstwa na temat mojej osoby, chciałbym poinformować media o zakończeniu mojej współpracy z reprezentacją Polski w piłce ręcznej mężczyzn. Decyzję tę podjąłem już w Alicante, informując tam na miejscu całą drużynę. Ze względu na obowiązki służbowe prezesa Andrzeja Kraśnickiego jako szefa Polskiego Komitetu Olimpijskiego rozmowa o mojej decyzji odbyła się dopiero wczoraj, po jego powrocie do kraju. Wykorzystując dzisiejszą konferencję chciałbym podziękować wszystkim zawodnikom, którzy ze mną przez te lata współpracowali, gdyż oni dźwigali ten ciężar, sztabowi trenerskiemu, sztabowi medycznemu, którzy nie tylko leczyli i wspierali zawodników, ale także i nas; kierownikom drużyny, prezesowi Andrzejowi Kraśnickiemu za okazane mi zaufanie i wsparcie, Związkowi Piłki Ręcznej w Polsce za odważną decyzję podjętą wiele lat temu. Wszystkim sponsorom, którzy przez lata wspierali nas bardzo czynnie. Mediom, za wykazane zainteresowanie i promocję piłki ręcznej w Polsce. Kibicom - może to powinienem na początku - ale kibicom, których wiara była dla drużyny motorem do dalszej walki nawet w momentach porażki. To, co przed laty zaczynało się jako przygoda ze sportem młodego zawodnika, stało się pasją życiową dorosłego człowieka. Najlepiej wiedzą o tym moi najbliżsi, którzy zawsze mnie wspierali, nawet teraz, w tej trudnej chwili. Losy i pozycja piłki ręcznej w Polsce zawsze leżały mi na sercu, więc jeżeli w dalszym ciągu mógłbym służyć rozwojowi tej dyscypliny w naszym kraju, moja pasja, doświadczenie i wiedza stoją do dyspozycji związku.

Dziękuję bardzo,

Bogdan Wenta

Następcę Wenty czeka trudne zadanie

Następca Bogdana Wenty będzie miał bardzo trudne zadanie, tym bardziej, że szkoleniowiec był uwielbiany przez polskich kibiców. Przedstawiciele Związku Piłki Ręcznej w Polsce nie chcą zdradzać żadnych szczegółów, ani konkretnych nazwisk. Nie od dziś jednak wiadomo, że może to być trener zagraniczny.

Najlepsi specjaliści pracują bowiem w Europie, ale większość z nich musiałaby łączyć obowiązki szkoleniowca reprezentacji z pracą w klubie. Szanse mają także Damian Wleklak i Daniel Waszkiewicz, którzy dotychczas w kadrze Wenty byli jego asystentami. To jednak spekulacje, wiele wyjaśni poniedziałkowe posiedzenie zarządu związku. A czas ucieka, bo już w czerwcu będziemy walczyć o awans na mistrzostwa świata.