Piłkarze Legii Warszawa awansowali do fazy grupowej Ligi Europejskiej. W rewanżowym meczu 4. rundy eliminacyjnej pokonali u siebie FK Aktobe 2:0 (1:0). W Kazachstanie mistrzowie Polski wygrali 1:0. Losowanie grup w piątek.
Mimo korzystnego wyniku na wyjeździe piłkarze Legii od początku ruszyli do ataków i już w czwartej minucie "zakotłowało się" pod bramką gości. Wkrótce później Michał Kucharczyk znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale górą był Andriej Sidelnikow.
W 26. minucie skrzydłowy Legii już się nie pomylił. Po dokładnym podaniu Michała Żyry znów miał przed sobą tylko golkipera rywali, minął go i trafił do pustej bramki.
Dziesięć minut później gospodarze po raz kolejny zagrozili Kazachom, ale strzał głową Miroslava Radovica nie był celny. Chwilę później uderzenie Tomasza Brzyskiego z rzutu wolnego Sidelnikow wybił na rzut rożny.
Goście - wyraźnie ustępujący legionistom - pierwszy celny strzał oddali dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy (Danilo Neco), ale Dusan Kuciak nie miał kłopotów.
Po przerwie znów przewaga należała do gospodarzy. Szans próbowali m.in. Żyro (dwukrotnie strzelał groźnie na bramkę rywali), aż w 65. minucie podopieczni Berga dopięli swego. Po faulu na Radovicu sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał kapitan Ivica Vrdoljak. Ten sam zawodnik, który w spotkaniu z Celtikiem na Łazienkowskiej pomylił się z jedenastu metrów dwa razy...
Ekipa z Kazachstanu w końcówce spotkania kilka razy zagroziła bramce Kuciaka, ale bez efektu. Najbliżej zdobycia gola goście byli w 78. minucie, gdy piłka odbiła się od Igora Ziańkowicza i minęły o centymetry słupek.
Legioniści zagrają w fazie grupowej LE po raz trzeci, a drugi z rzędu. O poprzednim sezonie woleliby chyba jednak zapomnieć - zakończyli rywalizację na ostatnim miejscu w tabeli, z dorobkiem trzech punktów (pięć porażek i zwycięstwo w ostatniej kolejce).
Przed rozpoczęciem meczu kibice Legii wywiesili transparent przedstawiający... świnię w krawacie na tle logo UEFA, z kartką: "6<1". Na dole umieszczono napis "Because football doesn't matter. Money does" (piłka nożna nie ma znaczenia, a mają pieniądze). Po chwili na trybunie zapłonęły race, za które UEFA nakłada kary finansowe.
(abs)