W Boże Narodzenie rusza opóźniony przez lokaut sezon ligi NBA. Tytułu mistrzowskiego bronią Dallas Mavericks, ponownie jedynym Polakiem w lidze będzie Marcin Gortat, a czarnym koniem rozgrywek mogą zostać Los Angeles Clippers.
Już w skróconym sezonie transferowym Clippers, którzy przez lata pozostawali w cieniu lokalnych rywali - Los Angeles Lakers odnieśli spory sukces. Udało im się zatrudnić jednego z najlepszych rozgrywających ligi - Chrisa Paula. Do zespołu dołączył także doświadczony Chancey Billups. Wspomniana dwójka do spółki z Blakem Griffinem - najlepszym debiutantem poprzedniego sezonu - ma poprowadzić Clippers do sukcesu. A będzie nim już wynik lepszy od drużyny "Jeziorowców".
W przedsezonowych pojedynkach Clippers dwukrotnie pokonali Lakers, a kibice wykupili komplet biletów na mecze tej drużyny. Eksperci uważają, że zespół, choć sezon jest skrócony (w sezonie zasadniczym każdy klub zagra 66 meczów) może poprawić rekord wygranych spotkań w sezonie zasadniczym - wynosi on obecnie 47 meczów.
Zbroją się także mistrzowie ligi, którzy pozyskali Lamara Odoma z Lakers, a także Vince Cartera i Delonte'a Westa. Jednak zdaniem bukmacherów większe szanse na tytuł mają w Konferencji Zachodniej wspomniani już Lakersi, a nawet Oklahoma City Thunder. Nisko oceniane są szanse Phoenix Suns z Marcinem Gortatem, dla którego ten sezon może okazać się przełomowy. Polak w barwach "Słońc" dość regularnie notował double-double i można się spodziewać, że jeśli będzie w formie, jego średnia punktów i zbiórek w całym sezonie okaże się rekordowa. Na razie nasz center ma złamany palec, ale liczy, że zagra w pierwszym meczu sezonu - 26 grudnia z New Orleans Hornets.
W słabszej Konferencji Wschodniej faworyt jest tylko jeden - Miami Heat. Do drużyny dołączył skrzydłowy Shane Battier, który wraz z Wielką Trójką - LeBronem Jamesem, Dwyanem Wadem, Chrisem Boshem - ma poprowadzić klub do mistrzostwa. Wysoko oceniane są także szanse Chicago Bulls. "Byki" wzmocnione Richardem Hamiltonem powinny zajść daleko. Oczywiście największą gwiazdą zespołu będzie Derrick Rose. MVP poprzedniego sezonu przedłużył kontrakt - w ciągu pięciu lat zarobi 94,8 mln dolarów!
Kibice dostaną od NBA wspaniały prezent na święta. Już w pierwszym dniu rozgrywek obejrzymy mecze Dallas Maverics z Miami Heat i Los Angeles Lakers z Chicago Bulls. Typowani na czarnego konia rozgrywek Los Angeles Clippers powalczą z Golden State Warriors.