Belg Thomas De Gendt z ekipy Lotto Soudal wygrał w Gijon 19. etap wyścigu kolarskiego Vuelta a Espana. Koszulkę lidera zachował Brytyjczyk Chris Froome (Sky).
De Gendt najszybciej finiszował z dziewięcioosobowej czołówki, wyprzedzając Kolumbijczyka Jarlinsona Pantano (Trek) oraz Hiszpana Ivana Garcię (Bahrain-Merida). Belg dołączył w ten sposób do elitarnego grona kolarzy, którzy mogą się pochwalić sukcesami etapowymi w trzech wielkich tourach - Vuelcie, Tour de France i Giro d'Italia.
Faworyci wyścigu dojechali razem do mety ze stratą ponad 12 minut do zwycięzcy.
W końcówce przez kilkanaście kilometrów uciekał Hiszpan Alberto Contador - najpierw samotnie, a potem z czekającym na niego uczestnikiem ucieczki, kolegą z ekipy Trek Belgiem Edwardem Theunsem. Kończący karierę "El Pistolero" zdobył minutę przewagi, ale ostatecznie dwa kilometry przed metą został doścignięty. Trzykrotny zwycięzca Vuelty (2008, 2012, 2014) wciąż zajmuje piąte miejsce, tracąc nieco ponad minutę do zawodników, z którymi chce jeszcze nawiązać walkę o trzecią lokatę - Holendra Wilco Keldermana i Rosjanina Ilnura Zakarina.
Wszyscy Polacy - Przemysław Niemiec, Paweł Poljański, Tomasz Marczyński i Rafał Majka - ukończyli etap w głównej grupie, notując stratę blisko 20 minut.
W sobotę odbędzie się przedostatni i praktycznie rozstrzygający odcinek wyścigu, z metą na słynnej przełęczy Angliru w Górach Kantabryjskich. Końcowy podjazd liczy 12,5 km ze średnim przewyższeniem 9,8 proc.