Niemiec Sebastian Vettel zachowa tytuł mistrza świata Formuły 1. Zespół Ferrari zwrócił uwagę Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) na złamanie przez niego przepisów w kończącym sezon Grand Prix Brazylii. Szefowie federacji uznali jednak, że zachowanie kierowcy Red Bulla było zgodne z prawem.
Włoski zespół przesłał do federacji list z prośbą o wyjaśnienie sytuacji, który nie był oficjalnym odwołaniem. Zwracając się do FIA powołał się na zapis wideo. Jego zdaniem pokazuje on jak Vettel wyprzedza jeden z bolidów ekipy Toro Rosso w momencie, gdy zapalone było żółte światło ostrzegawcze. Gdyby sędziowie uznali, że Niemiec naruszył przepisy, otrzymałby karę 20 sekund. Oznaczałoby to, że zostałby po zakończeniu wyścigu przesunięty z szóstej na ósmą pozycję. Wtedy mistrzem świata zostałby jeżdżący w barwach Ferrari Fernando Alonso. Hiszpan wyprzedziłby Vettela w klasyfikacji generalnej o zaledwie jeden punkt.
FIA szybko odpowiedziała na pismo Ferrari i orzekła, że Niemiec nie złamał przepisów. Zapalone żółte światło nie powinno być jej zdaniem powodem wątpliwości. Wcześniej wywieszona została zielona flaga i manewr mistrza świata był prawidłowy.
Kończące sezon Grand Prix Brazylii rozpoczęło się dla Vettela fatalnie. Po zderzeniu z Bruno Senną walczący o trzeci tytuł z rzędu kierowca spadł na koniec stawki. Z każdym kolejnym okrążeniem poprawiał później swoją pozycję i ostatecznie dojechał do mety na 6. miejscu. Przy drugiej pozycji Fernando Alonso zapewnił sobie triumf w klasyfikacji generalnej.