Manchester United pewnie pokonał Portsmouth 5-0 w meczu angielskiej ekstraklasy. Czerwone Diabły zdobyły w tym spotkaniu zaledwie dwie bramki. Aż trzy gole samobójcze strzelili ich rywale.
Na Old Trafford to goście częściej trafiali do siatki. Tyle że własnej. Najpierw własnego bramkarza pokonał Anthony Vanden Borre, potem Richard Hughes, a na koniec Davida Jamesa dobił Mark Wilson. Po stronie Manchesteru na listę strzelców wpisali się Wayne Rooney i Dymitar Berbatov. W efekcie pewne zwycięstwo podopiecznych Alexa Fergusona i prowadzenie w tabeli. Zapewne chwilowe, bo w niedzielę na pozycję lidera może wrócić Chelsea, która zmierzy się z Arsenalem.
W sobotę najciekawiej zapowiadało się spotkanie Liverpoolu z Evertonem. "The Reds" wygrali skromnie 1-0, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył Holender Dirk Kuyt. Oba zespoły kończyły mecz w osłabieniu - czerwone kartki zobaczyli Sotiros Kyrgiakos i Steven Pienaar.
Do niespodzianki doszło w spotkaniu Manchesteru City z ligowym outsiderem Hull City. "The Citizens" przegrali 1-2, a bramka Emanuela Adebayora okazała się golem honorowym. Rozczarowali także piłkarze West Ham United. Podopieczni Gianfranco Zoli ulegli Burnley 1-2.
Bundeslidze świetny mecz rozegrali piłkarze Bayernu Monachium. Bawarczycy gładko rozprawili się z mistrzem kraju, VfL Wolsfburg 3-1. Bramki dla Bayernu zdobyli Arjen Robben, Daniel van Buyten i Franck Ribery. Złą passę przełamał zespół Hoffenheim, który pokonał 2:1 Hannover 96. Podopieczni Ralfa Ragnicka wcześniej przegrali trzy mecze i nie strzelili ani jednego gola. - Musimy przypomnieć sobie, jak się strzela gole - zapowiadał szkoleniowiec Hoffenheim.
W najciekawszym sobotnim spotkaniu lider tabeli, Bayer Leverkusen podzielił się punktami z Bochum. Gola dla "Aptekarzy" zdobył w 45. minucie Eren Derdiyok, natomiast wyrównał w 68. Zlatko Dedic. To pierwszy remis podopiecznych Juppa Heynckesa w rundzie wiosennej.