Transpłciowa pływaczka Lia Thomas chce uchylenia przepisów nałożonych przez World Aquatics. Chodzi o reguły, które uniemożliwiają jej rywalizację z kobietami w zawodach najwyższej rangi. Zdaniem Amerykanki to dyskryminacja.
Sportowy Sąd Arbitrażowy (CAS) poinformował, że zarejestrował wniosek Thomas, ale nie ustalono jeszcze terminu rozprawy.
"Pani Thomas zwraca się do CAS o wydanie orzeczenia stwierdzającego, że przepisy World Aquatics są niezgodne z prawem, nieważne oraz pozbawione mocy i skutków" - stwierdził CAS.
W czerwcu 2022 roku World Aquatics uzgodniło zasady, które zabraniają transpłciowym sportowcom rywalizowania z kobietami. Stworzono także otwartą kategorię, do której zaliczani są sportowcy transpłciowi.
Od tego czasu inne organizacje zajmujące się sportami olimpijskimi, takimi jak lekkoatletyka i kolarstwo, przyjęły podobne zasady, według których transpłciowi sportowcy mają fizyczną przewagę wynikającą z męskiego dojrzewania, którą zachowują przez długi czas po zmianie płci.
Zasady World Aquatics zostały ustalone kilka miesięcy po tym, jak Thomas wygrała akademickie mistrzostwa USA na 500 m stylem dowolnym jako studentka Uniwersytetu Pensylwanii. Co więcej wyniki Thomas rywalizującej z kobietami były lepsze od jej rezultatów, gdy startowała jako mężczyzna.
Akademickie mistrzostwa National Collegiate Athletic Association odbywały się poza systemem World Aquatics. Thomas miała nadzieję, że pewnego dnia weźmie udział w kwalifikacjach olimpijskich do reprezentacji USA.
"Pani Thomas zgadza się, że niezbędne są pewne regulacje, dotyczące pływania kobiet transpłciowych. Twierdzi jednak, że obecne przepisy ją dyskryminują. Powołuje się na Kartę Olimpijską, Europejską Konwencję Praw Człowieka i Konwencję ws. Eliminacji Wszelkich Form Dyskryminacji Kobiet" - stwierdził szwajcarski sąd.
Sprawy w CAS są zazwyczaj rozpatrywane przez trzech sędziów - wybranych przez dwie strony oraz sąd.