Tragicznie zakończyły się zawody kolarskie z cyklu Grand Prix Kaczmarek Electric MTB w Jakubowie na Dolnym Śląsku. Po rywalizacji przy upalnej pogodnie, do szpitala trafiło dwóch kolarzy. Jednego z nich nie udało się uratować. Na Mazowszu zmarł z kolei uczestnik innego wyścigu.
Zawody odbyły się w niedzielę, ale tragiczne informacje dotarły do mediów dopiero dzisiaj. Tropikalne warunki atmosferyczne, jakie panowały w miniony weekend w naszym kraju zebrały śmiertelne żniwo podczas zawodów kolarskich. Temperatura w niedzielę sięgała nawet 38 stopni. Tuż po wyścigu z cyklu Grand Prix Kaczmarek Electric MTB w Jakubowie, w województwie dolnośląskim, do szpitala trafiło dwóch kolarzy. Jednego z nich lekarze nie zdołali uratować. Przyczyną śmierci był udar słoneczny.
"Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość, że w poniedziałek w szpitalu zmarł kolarz, który w niedzielę uczestniczył w naszych zawodach w Jakubowie. Chcielibyśmy przekazać wyrazy ogromnego współczucia dla rodziny zawodnika. Nie możemy otrząsnąć się po tym zdarzeniu. To wielka strata dla całego środowiska kolarskiego i dla ludzi związanych z naszym cyklem zawodów" - napisał na Facebooku organizator GP Kaczmarek Electric MTB.
Okoliczności zdarzenia bada prokuratura.
Z kolei wedle doniesień Polsatu News, 61-latek uczestniczący w zawodach MTB Mazaovia MTB Maraton w Brodnicy zmarł w szpitalu, po tym jak zemdlał i upadł podczas niedzielnego wyścigu rowerowego.
To był doświadczony zawodnik, jeździł z nami przez długi czas - powiedział "Gazecie Pomorskiej" Przemysław Zieliński z Zamana Group, który był współorganizatorem imprezy.
Leszek Rupiński z Prokuratury Rejonowej w Brodnicy, która prowadzi postępowanie w tej sprawie, dodał, że sekcja zwłok wykazała wstępnie stłuczenie serca, tzw. tamponadę worka osierdziowego, uszkodzenie kręgosłupa i złamanie żeber.
AB