Michał Kwiatkowski zajął ósme miejsce na pierwszym etapie kolarskiego wyścigu Tour de France, którym była 14-kilometrowa jazda indywidualna na czas ulicami Duesseldorfu. Wygrał kolega Polaka z drużyny Sky Brytyjczyk Geraint Thomas, szybszy od niego o 15 sekund.

REKLAMA

Nie najgorzej mi się jechało. Techniczny odcinek po mokrej i krętej nawierzchni mi odpowiadał. Ciężko natomiast było mi walczyć na ostatnich czterech kilometrach, kiedy było płasko i pod wiatr. Nie mam tak dużej masy, jak niektórzy zawodnicy - powiedział Kwiatkowski przed kamerą stacji Eurosport.

Drugi był Szwajcar Stefan Kueng (BMC), wolniejszy od triumfatora o pięć sekund.

Sobotni etap był pokazem siły ekipy Sky. Trzecie miejsce zajął Białorusin Wasyl Kirijenka - 7 s straty do zwycięzcy, a szóste broniący trofeum w "Wielkiej Pętli" Brytyjczyk Chris Froome - 12 s.

Froome, który najlepszy był także w 2013 i 2015 roku, w ostatnich miesiącach nie zachwycał formą, ale tym wynikiem pokazał najgroźniejszym rywalom, że zdetronizować go nie będzie łatwo. Australijczyk Richie Porte (BMC) stracił do niego 35 s, Kolumbijczyk Nairo Quintana (Movistar) - 36, Francuz Romain Bardet (AG2R) - 39, a Hiszpan Alberto Contador (Trek) - 42.

Walkę o miejsce w czołowej piątce imprezy zapowiadał Rafał Majka (Bora-Hansgrohe). 27-latek z Zegartowic nie jest specjalistą od "czasówek", ale z osiągniętego wyniku może być zadowolony. Został sklasyfikowany na 54. pozycji ze stratą 49 s do zwycięzcy. Od Froome'a był więc wolniejszy o 37 s.

"Trasa była bardzo trudna ze względu na opady deszczu. Czułem się dobrze, ale nie chciałem ryzykować upadku i jechałem nieco asekuracyjnie. Tour dopiero się zaczyna, jestem skoncentrowany i pewny siebie" - napisał na swoim profilu na Facebooku.

Majce pomagać w drużynie będą m.in. Maciej Bodnar i Paweł Poljański. Bodnar był tego dnia 25. - ze stratą 33 s, a 159. wyraźnie oszczędzający się Poljański - 1.32.

Już na pierwszym etapie zmagania zakończył Alejandro Valverde (Movistar). 37-letni Hiszpan, który przed dwoma laty w TdF był trzeci, upadł na jednym z zakrętów i z podejrzeniem złamania nogi został odwieziony do szpitala.

W niedzielę kolarze pokonają 203,5 km z Duesseldorfu do belgijskiego Liege.

(ph)