Tomasz Zieliński wywalczył złoty medal mistrzostw Europy w podnoszeniu ciężarów w kat. 94 kg! Polak uzyskał w dwuboju 387 kg. Tuż za podium zawodów, które odbywają się w norweskim Forde, znalazł się inny nasz reprezentant - Łukasz Grela, który uzyskał 374 kg.
Srebrny medal przypadł Litwinowi Zygimantasowi Stanulisowi (381 kg), a brąz wywalczył Rosjanin Georgij Kupcow (376 kg).
Dla Tomasza Zielińskiego to pierwszy tytuł w karierze. Dwa lata temu w Tel Awiwie zawodnik był wicemistrzem Europy. Jego starszy brat Adrian stanął wówczas na najwyższym stopniu podium.
W Norwegii po rwaniu liderem był Zieliński z rezultatem 176 kg. Miał udane wszystkie trzy podejścia - do 170, 174 i 176 kg. Łukasz Grela z rezultatem 174 kg był trzeci, choć zaliczył tylko jedno, pierwsze podejście - właśnie do 174 kg. Dwa kolejne do 178 kg spalił.
Między Polaków wdarł się Stanulis, który w trzeciej próbie wyrwał 175 kg.
W podrzucie młodszy z braci Zielińskich jeszcze przed wyjściem na pomost mocno wystraszył rywali, gdyż na pierwsze podejście zadysponował 210 kg. Później jednak okazało się, że aby zaliczyć bój, rozpoczął od zaliczenia 206 kg i objął prowadzenie w zawodach. Gdy w drugiej próbie podniósł w dobrym stylu 211 kg, było pewne, że tytuł mistrza ma już zapewniony.
Żaden z potencjalnych rywali praktycznie nie atakował Polaka, jego przewaga cały czas oscylowała w granicach kilku kilogramów. W trzeciej, ostatniej próbie - gdy miał już zapewniony tytuł - zawodnik Zawiszy Bydgoszcz podszedł do sztangi ważącej 217 kg, ale okazała się zbyt ciężka.
Grela, który po rwaniu był trzeci, w podrzucie zaliczył tylko jedno podejście - pierwsze do 200 kg. Drugie - do 204 kg - sędziowie ocenili jako nieudane stosunkiem głosów 2:1, a trzecie - do 205 kg - siłacz z Częstochowy spalił. W dwuboju zgromadził więc 374 kg i zajął ostatecznie czwarte miejsce - podobnie jak rok temu w Tbilisi, ale tam miał w dwuboju rezultat o 11 kg lepszy.
Drugie miejsce wywalczył w Forde Stanulis. Reagujący bardzo żywiołowo przy każdej swojej próbie Litwin zaprezentował się bardzo dobrze, miał udane wszystkie sześć podejść.
W Forde nie startował żaden z zawodników, którzy stali na podium mistrzostw Europy w 2015 roku w Gruzji, a tegoroczne wyniki były o wiele gorsze niż te sprzed roku, gdy mistrz Litwin Aurimas Didżbalis miał w dwuboju 403 kg. W norweskich zawodach nikt nawet się do takiego rezultatu nie zbliżył.
Rwanie wygrał Zieliński - 176 kg, ale w podrzucie triumfował Rosjanin Jegor Klimonow - 211 kg. Polak, który uzyskał taki sam rezultat, zajął drugie miejsce, bo był od rywala minimalnie cięższy.
(edbie)