Wojciech Szczęsny w poniedziałek przed południem przyleciał do stolicy Katalonii, by przejść badania lekarskie i podpisać uzgodnioną wcześniej roczną umowę z FC Barcelona, jednym z najbardziej znanych i popularnych klubów piłkarskich świata. Przed godz. 14 hiszpański dziennikarz Jose Alvarez Haya poinformował, że Polak przeszedł już badania i jego przybycie zostanie wkrótce oficjalnie ogłoszone.

REKLAMA

Pomimo oczekiwania grupy dziennikarzy i ekip telewizyjnych, klub zrobił wszystko, aby nikt nie mógł uchwycić wizerunku polskiego piłkarza.

"Zaraz po wyjściu z terminala Wojciech Szczęsny wsiadł niezauważony do klubowego auta z przyciemnionymi szybami i odjechał" - relacjonowała gazeta.

Szczesny ya est en Barcelona El portero polaco aterriz a las 10:30 horas en la terminal de vuelos privados de El Prat procedente de Mlaga y se march directamente a la Ciutat Esportiva @RogerTorello @ap_angelperez https://t.co/A54qxxgmDU

mundodeportivoSeptember 30, 2024

Z lotniska Wojciech Szczesny udał się do ośrodka treningowego Joan Gamper Sports City, aby przejść badania lekarskie i po raz pierwszy spotkać się z nowymi kolegami, w tym z Robertem Lewandowskim, którzy odbyli tam ostatni trening przed wtorkową potyczką z mistrzem Szwajcarii w Champions League.

"Szczęsny przeszedł już badania"

W poniedziałek przed godz. 14 hiszpański dziennikarz Jose Alvarez Haya, świetnie poinformowany w sprawach barcelońskiego klubu, poinformował, że Szczęsny przeszedł już badania i jego przybycie zostanie wkrótce oficjalnie ogłoszone.

SZCZESNY pone RUMBO a BARCELONA. @GonzaloTortosa pic.twitter.com/nOuaxo3oTm

elchiringuitotvSeptember 30, 2024

Wczesnym popołudniem trener Barcelony Hansi Flick spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej i pytania o Szczęsnego nie mogło zabraknąć. Jego odpowiedź także nie zaskoczyła.

Nie rozmawiam o piłkarzach, którzy nie są częścią tej ekipy, tego klubu, a on w tej chwili nią nie jest - powiedział niemiecki szkoleniowiec i zaznaczył tylko, że "żaden zawodnik Barcelony nie ma gwarancji, że zawsze będzie w pierwszym składzie, bo taka gwarancja po prostu nie istnieje".

Potem jednak przyznał, że już rozmawiał ze Szczęsnym, ale nic więcej na ten temat nie ma do dodania.

Powrót z emerytury

34-letni Szczęsny pod koniec sierpnia ogłosił zakończenie sportowej kariery. Sytuacja zmieniła się przed tygodniem, gdy poważnej kontuzji kolana nabawił się podstawowy golkiper "Barcy" Marc-Andre ter Stegen. Niemiec przeszedł już operację i wiadomo, że do końca sezonu nie zagra.

Jego miejsce między słupkami zajął 25-letni, ale mało ograny Inaki Pena, który do tej pory był rezerwowym. Władze wicemistrza Hiszpanii zaczęły sondować możliwość pozyskania doświadczonego bramkarza, jednak z racji zamkniętego już okienka transferowego w grę wchodził tylko zawodnik bez przynależności klubowej. Wybór trenera Hansiego Flicka i szefów klubu padł Szczęsnego, na co dzień bliskiego kolegę Roberta Lewandowskiego, którego prowadzący od lata "Dumę Katalonii" niemiecki szkoleniowiec świetnie zna ze wspólnej pracy w Bayernie Monachium.

Szczęsny przebywał w Hiszpanii, gdyż ma dom w Marbelli i po wstępnym uzgodnieniu warunków rozpoczął indywidualne treningi. W niedzielę "zielone światło" na pozyskanie Polaka dała Barcelonie La Liga, gdyż klub musi prowadzić restrykcyjną politykę finansową. W tym wypadku jednak wykorzystany został przepis, że w przypadku długotrwałej kontuzji bramkarza Barcelona może zakontraktować nowego, o ile przeznaczy na jego zarobki do 80 proc. pensji ter Stegena. Były golkiper Biało-Czerwonych ma zarabiać ok. 3 milionów euro brutto.

Testy medyczne i kontrakt

Wszystko, co można było Szczęsny miał już omówić i uzgodnić z dyrektorem sportowym Deco oraz trenerem Flickiem. W poniedziałek rano został przyłapany przez hiszpańskich dziennikarzy na lotnisku w Maladze przed podróżą do stolicy Katalonii, a w południe zameldował się w mieście.

Polak w poniedziałek ma podpisać kontrakt i jak tylko będzie to możliwe zacząć zajęcia z ekipą Lewandowskiego, Yamine Lamala, Pedriego, Gaviego, Daniego Olmo czy Frankiego de Jonga.

We wtorek z kolei Szczęsny ma być na trybunach stadionu Montjuic, aby obejrzeć mecz pomiędzy Barceloną a Young Boys Berno w 2. kolejce Ligi Mistrzów. Wciąż nie wiadomo jednak, kiedy bramkarz zostanie oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik "Blaugrany".

Walka o bramkę z Peną

W najbliższych spotkaniach pierwszym bramkarzem wciąż będzie jednak Pena. Wychowanek "Barcy" wpuścił w sobotę cztery gole w spotkaniu z Osasuną Pampeluna, przegranym przez jego klub 2:4.

Polak ma najwcześniej zagrać dopiero przeciwko Sewilli 20 października, po przerwie na rozgrywki reprezentacyjne, kiedy będzie mógł szlifować formę pod okiem klubowych szkoleniowców.

Legia, Arsenal, AS Roma, Juventus

Szczęsny pochodzi z Warszawy i jest synem Macieja Szczęsnego, który również był bramkarzem i grał w reprezentacji Polski. W wieku 16 lat przeszedł z Legii Warszawa do akademii Arsenalu Londyn. W seniorskim futbolu grał w ekipie "Kanonierów" właśnie, angielskim Brentfordzie oraz włoskich Romie i Juventusie Turyn. Zdobył wiele trofeów, m.in. po trzy razy mistrzostwo i Puchar Włoch.

W drużynie narodowej rozegrał 84 mecze, najwięcej spośród golkiperów. Zadebiutował 18 listopada 2009 w towarzyskim spotkaniu z Kanadą w Bydgoszczy (1:0). Był uczestnikiem mistrzostw Europy w 2012, 2016, 2021 i 2024 roku oraz mistrzostw świata 2018 i 2022.

Jego ostatnim oficjalnym występem był mecz Euro 2024, w którym biało-czerwoni 21 czerwca ulegli w Berlinie Austriakom 1:3.