Futbol i biznes to nieodłączna para, choć nie zawsze płyną z tego korzyści. Szczecińska "Pogoń" nie dość, że spadła do II ligi, to jeszcze może w ogóle zniknąć z futbolowej mapy Polski. W stolicy zachodniopomorskiego o możliwość gry pod szyldem „Pogoni” stara się dwóch biznesmenów: Les Gondor i Antoni Ptak.

REKLAMA

Obecnie prezesem szczecińskiej „Pogoni” jest Les Gondor, który wykupił klubowe udziały od tureckiego biznesmena Sabri Begdasa.

Pod kierownictwem Turka „Pogoń” zdobyła wicemistrzostwo kraju. Ale to jedyny pozytywny akcent jego rządów. Potem było 30-milionowe zadłużenie i klub cudem utrzymał się w lidze. Sam Begdas napsuł wiele krwi władzom miasta, domagając się od nich gruntów wokół stadionu.

Les Gondor, który nastał po Turku, też nie jest zbyt lubiany w Szczecinie, gdyż pozbył się większości zawodników, zastępując ich egzotycznymi graczami. Jemu także nie układało się w negocjacjach z miastem. Kibice zaś mówią o nim krótko: „grabarz szczecińskiego futbolu”. Sam Gondor nie wyklucza zaś wycofania się z futbolu.

Honoru szczecińskiej piłki nożnej ma teraz bronić łódzki biznesmen Antoni Ptak, który to przeniósł swą II-ligową drużynę do Szczecina i pod szyldem MKS Pogoń ma zamiar walczyć o ekstraklasę. Kim jest Antoni Ptak posłuchaj w relacji reportera RMF Marcina Wąsiewicza:

08:30