Duży sukces naszego kolarza Sylwestra Szmyda. Polak zajął trzecie miejsce w dobrze obsadzonym wyścigu Giro del Trentino. Ostatni etap odbywał się w ekstremalnych warunkach. Na mecie na przełęczy Passo Pordoi było zero stopni i padał śnieg. Polak przygotowuje się do wyścigu Giro d'Italia.
Ostatni etap o długości 177 kilometrów nie przyniósł zmian w klasyfikacji generalnej. Czołówka niemal do końca jechała wspólnie. Na atak zdecydował się najpierw Francuz Hubert Dupont, ale nie dał rady, co wykorzystali rywale. Wygrał, po raz pierwszy w karierze, Kolumbijczyk Darwin Atapuma Hurtado. Drugi był jego rodak Carlos Betancur Gomez.
Dobra jazda zawodników z Ameryki Południowej może dziwić, bo ostatnie kilometry - prowadzące na przełęcz Passo Pordoi - kolarze pokonywali w zimowej scenerii przy padającym śniegu. Temperatura wynosiła zaledwie zero stopni Celsjusza, a wokół leżała gruba warstwa białego puchu. Tylko szosa była odśnieżona. Wszystkim w takich warunkach jest ciężko, ale takie jest kolarstwo. Jeździmy i w śniegu i w deszczu. W temperaturach minusowych, albo kiedy tak jak tutaj jest zero stopni - komentował na mecie Sylwester Szmyd, który minął linię mety na 4. miejscu.
Dla Szmyda, który od 10 lat ściga się w zawodowym peletonie, znalezienie się na podium klasyfikacji generalnej to jeden z największych sukcesów w karierze. Po raz pierwszy staję na podium wyścigu etapowego i myślę, że już był na to czas. Kilkanaście razy kończyłem tego typu imprez w czołowej "10", ale nigdy na podium. Czas zacząć! - cieszył się polski kolarz. Kolejnym wyzwaniem dla Szmyda będzie wyścig Tour de Romandie. Później przyjdzie kolej na Giro d'Italia.
1. |Domenico Pozzovivo (Włochy)| 12:57'47
2. |Damiano Cunego (Włochy)| +0' 40
3. |Sylwester Szmyd (Polska)| + 1'04
4. |Carlos Betancur Gomez (Kolumbia)| + 1'42
5. |Jose Rujano (Wenezuela) |+ 2'07
23. |Bartosz Huzarski (Polska)| + 8'39
37. |Przemysław Niemiec (Polska) |+ 17'17