Francuski kolarz Julian Alaphilippe z grupy Quick-Step Floors wygrał wyścig Strzała Walońska - drugi z ardeńskich klasyków. Najlepszy z Polaków Michał Kwiatkowski był 57.

REKLAMA

Drugie miejsce, ze stratą 4 sekund, zajął triumfator tej imprezy w latach 2006 i 2014-2017 Hiszpan Alejandro Valverde (Movistar), a trzeci, ze stratą 6 sekund, był Belg Jelle Vanendert (Lotto Soudal).

Julian to bardzo dobry kolarz i zasłużył na zwycięstwo. Jestem zadowolony z drugiego miejsca. Tym razem nie potrafiłem wygrać, ale do końca walczyłem o pierwszą pozycję i to jest ważne - mówił na mecie 38-letni Valverde.

Alaphilippe wygrał tak prestiżowy wyścig po raz pierwszy w karierze. Dwukrotnie - w 2015 i 2016 roku - zajął w Strzale Walońskiej drugie miejsce, za Valverde.

Zwycięstwo w zawodach tej rangi jest dla mnie bardzo ważne - szczególnie, że udało mi się wyprzedzić Valverde. Dotychczas dwa razy byłem za nim. Za drugim razem byłem już trochę sfrustrowany. Dzisiaj, gdy minąłem linię mety, nawet nie wiedziałem, że wygrałem. Myślałem, że z przodu jest jeszcze Vincenzo Nibali. Kuzyn uświadomił mi, że przede mną nie było już nikogo - relacjonował Francuz.

Alaphilippe - pierwszy francuski zwycięzca tej imprezy od 1997 roku, kiedy to triumfował Laurent Jalabert - zaatakował już na końcowym podjeździe przed metą. Valverde spóźnił się z atakiem i nie był już w stanie dogonić rywala.

198,5-kilometrowy wyścig ze startem w Seraing zakończył się na słynnym Mur de Huy: 1300-metrowym podjeździe do mety ze średnim kątem nachylenia prawie 10 procent, a maksymalnym dochodzącym do 27 procent.

Niespełna kilometr przed metą zlikwidowana została ucieczka, która w pewnym momencie miała prawie 1,5 minuty przewagi. Zainicjowali ją kolarze grupy Sky, w tym Michał Kwiatkowski, który ostatecznie zajął 57. miejsce.

Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) był 90., a tuż za nim uplasował się Tomasz Marczyński (Lotto Soudal).

Łukasz Wiśniowski, Michał Gołaś (obaj Sky) i Paweł Poljanski (Bora-Hansgrohe) nie ukończyli wyścigu.

Tryptyk ardeński, który rozpoczął się od Amstel Gold Race, zakończy 22 kwietnia najstarszy z wyścigów klasycznych: rozgrywany od 1892 roku Liege-Bastogne-Liege.

Alaphilippe podkreślił jednak, że na razie zamierza nacieszyć się zwycięstwem.

Chcę wykorzystać ten dzisiejszy triumf. Wyprzedziłem Valverde, jednego z najlepszych kolarzy na świecie. W piątek rozpoczniemy przygotowania do niedzielnego wyścigu, ale na razie jest czas na świętowanie sukcesu z kolegami - podsumował Francuz.


(e)