Wiele wskazuje na to, że czwartkowe spotkanie Stoczni Szczecin z Treflem Gdańsk w siatkarskiej Plus Lidze było ostatnim meczem zespołu Michała Mieszko Gogola w najwyższej klasie rozgrywkowej. Oficjalnie władze klubowe nie są lub nie mogą powiedzieć co dalej stanie się z drużyną. Podobno w przyszłym tygodniu ma pojawić się oficjalne oświadczenie.
Czwartek był trudnym dniem dla kibiców i zawodników Stoczni. Rano okazał się, że kontrakt z zespołem rozwiązał Bartosz Kurek. Zawodnik miał podobno zapis w kontrakcie, że jeżeli przez 90 dni nie otrzyma wynagrodzenia może to zrobić. I tak się stało. Kilka godzin później do najlepszego siatkarza mistrzostw świata dołączyli inni zawodnicy. Aleksander Maziarz, Lukas Tichacek i Nicholas Hoag. To jednak może być dopiero początek exodusu z tonącego statku. Wiele wskazuje bowiem na to, że zespół szybko nie pozyska sponsora i będzie musiał rozstać się z całą plejadą gwiazd.
Po czwartkowym meczu prezes klubu ze Szczecina Jakub Markiewicz prosił dziennikarzy o cierpliwość. Mówił łamiącym głosem, że na razie nie może nic powiedzieć a wszystko z powodu umów sponsorskich. Trudno jednak ukryć, że sytuacja w klubie mówią bardzo delikatnie dobra nie jest. Zespół zalega z wypłatami.
Jeszcze bardziej zrozpaczony po czwartkowej porażce z Treflem był trener Stoczni Michał Mieszko Gogol, który ze łzami w oczach mówił, że nie chce nawet słyszeć o końcu klubu.
"Wszyscy wiemy jak długo nie było siatkówki w Szczecinie. I to co teraz może się wydarzyć może ją znowu skreślić nie na lata, ale na dekady" - mówił w rozmowie z reporterem RMF MAXXX Dawidem Siwkiem Michał Mieszko Gogol.
Dla asystenta Vitala Heynena prowadzenia klubu ze Szczecina było szczególnie ważne, ponieważ pochodzi z tego miasta. Sam szkoleniowiec nie był w stanie powiedzieć nawet, ilu zawodników zjawi się na najbliższym treningu. Dziś klub bowiem mają opuścić kolejni gracze.
W całej, bardzo trudnej sytuacji, nie zawiedli na pewno kibice, których spore tłumy przychodziły do szczecińskiej hali.
Najlepszy siatkarz Europy ma podobno oferty z kilku zagranicznych klubów w tym m.in. z ligi włoskiej. Zainteresowanie atakującym wyraża też drużyna ONICO Warszawa, który chętnie wzmocniła by siłę swoje ataku. Może się jednak okazać, że Kurek wyjedzie z kraju. Kontrakt ze swoim klubem Chemikiem Police rozwiązała tez narzeczona reprezentanta Polski Anna Grejman.
Żadną tajemnicą jest, że Ania to prywatnie narzeczona Bartosza Kurka. Ze względu na zmiany w życiu sportowym Bartka, Ania poprosiła o możliwość rozwiązania kontraktu. Z uwagi na jej dobro postanowiliśmy nie robić jej pod górkę i wyrazić zgodę. Pomimo przedwczesnego rozstania, życzymy jej dużo szczęścia i sukcesów w życiu prywatnym oraz sportowym - mówi Paweł Frankowski, prezes klubu.
Taki ruch może więc świadczyć o tym, że para zamierza grać za granicą.
(ug)