"Jeszcze zagramy w squasha na igrzyskach" - mówią zgodnie czołowi, światowi zawodnicy tej dyscypliny. W niedzielę członkowie MKOL obradujący w Buenos Aires zdecydowali, że jednak to zapasy znajdą się w programie wielkiej sportowej imprezy, która za siedem lat odbędzie się w Tokio. "Squash to przyszłość, a nie przeszłość" - mówi Ramy Ashour, kilkukrotny mistrz świata w squashu. Podobnego zdania jest Nicol David - rakieta numer jeden kobiecego, światowego squasha.

REKLAMA

Nigdy nie byliśmy na igrzyskach. Zasługujemy na to, żeby w końcu świat nas zobaczył - powiedziała Nicol David w jednym z wywiadów. Przez siedem lat wygrywała najważniejsze kobiece turnieje. Ma na swoim koncie rekordową liczbę tytułów mistrzowskich. Jak dodaje, liczy że squash trafi jednak na igrzyska, być może w 2024 roku. Chociaż, jak mówi, będzie wtedy miała mniej więcej 40 lat. Biorąc pod uwagę to, jak bardzo jest to intensywny i wykańczający sport, raczej wtedy nie zagram - śmieje się. Na razie przegraliśmy, ale nie składamy broni. Decyzja MKOL rozczarowała miliony ludzi, którzy uprawiają ten sport na całym świecie - mówi Nicol.

Squash nigdy nie gościł na Igrzyskach Olimpijskich. To był nasz kolejny wniosek o wpisanie go na listę potencjalnych dyscyplin. Świetnie odzwierciedla istotę sportowej rywalizacji. Jest wymagający i widowiskowy. Co więcej, nikt jeszcze nie słyszał o aferze antydopingowej w tej dziedzinie - dodaje Ramy Ashour.

Mocne zapaśnicze lobby

Na początku tego roku ogromne emocje wzbudziła decyzja Komitetu Wykonawczego MKOl rekomendująca skreślenie zapasów z programu igrzysk w 2020 roku. Plany Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego zbojkotował m.in. Andrzej Supron. Zawodnik oddał swój srebrny medal, który wywalczył w Moskwie ponad 30 lat temu. Usunąć zapasy z letnich igrzysk olimpijskich, to tak jakby zrezygnować z narciarstwa biegowego na zimowej olimpiadzie. Zapasy, to jedna z nielicznych uprawianych już w starożytności ogólnorozwojowych dyscyplin sportu. Baron Pierre de Coubertin w grobie by się przekręcił, wiedząc, że takie, komercyjne argumenty, zaczynają dominować w igrzyskach olimpijskich. Igrzyska mają być przecież symbolem czystej, sportowej rywalizacji - tłumaczył były zapaśnik

Podczas niedzielnego głosowania w Buenos Aires zapasy otrzymały w pierwszej rundzie ponad połowę głosów, czyli 49. Tym samym pokonały squash (22) oraz kandydujące wspólnie baseball i softball (24).