To mecz, który powinien być ozdobą nie tylko tej ligowej kolejki. Na stadionie w Poznaniu spotkają się mistrz Polski i zdobywca krajowego pucharu w poprzednim sezonie. Kolejorz gra ciągle w Lidze Konferencji. Raków z bardzo dobrej strony pokazał się w eliminacjach tych rozgrywek. Wreszcie na murawie spotkają się drużyny, które, jak na nasze krajowe warunki, mają duży potencjał, szeroki, silny skład i chcą walczyć o tytuł mistrzowski. Początek meczu w Poznaniu o 17:30.
Lech sezon w Ekstraklasie rozpoczął fatalnie. Jeden punkt wywalczony w czterech meczach to zdecydowanie zbyt mało, nawet, jeśli łączy się grę w lidze z eliminacjami europejskich pucharów. Raków w tym czasie potrafił skutecznie punktować na ligowych boiskach. Kolejorz wyszedł z kryzysu i zaczął wygrywać, ale obecnie drużyna zajmuje 7. miejsce w tabeli. Bilans drużyny w 13 spotkaniach to 6 zwycięstw, 4 remisy i 3 porażki. Zaskakuje jednak mała liczba zdobytych bramek. Tylko 14.
Raków jest liderem. Drużyna z Częstochowy właściwie nie miała jakiegoś znacząco słabszego momentu w tym sezonie. Jedynie w sierpniu Rakowowi zdarzyła się słaba seria w postaci porażki i remisu. Dotychczas jednak Częstochowianie wygrali już 10 ligowych meczów. Bilans bramek 24:9 wygląda naprawdę okazale. Nikt nie stracił tak niewielkiej liczby bramek. Jeśli chodzi o poczynania w ataku, to lepsza jest tylko Pogoń Szczecin (26 goli).
Piłkarzom Kolejorza nie pomoże w tym spotkaniu John van den Brom. Holender usiądzie tylko na trybunach, bo... pauzuje za kartki. W tym sezonie już czterokrotnie był w taki sposób karany przez sędziów i, podobnie jak piłkarze po czterech żółtych kartkach, musi być na jeden mecz zawieszony. Poczynania zawodników Lecha będą więc na bieżąco korygować jego asystenci. Na korzyść Lecha przemawia to, że w drużynie nie ma kontuzji. W meczowej kadrze zabraknie leczącego się od dawna Bartosza Salamona i Barry’ego Douglasa. Skład Lecha to jednak niewiadoma, bo w drużynie jest spora rotacja, wynikająca z gry w Lidze Konferencji.
W drużynie z Częstochowy kontuzje leczą jedynie Marcin Cebula i Szymon Czyż. Pod małym znakiem zapytania stoi występ Milana Rundicia i Waleriana Gwilii. Klub z Częstochowy dysponuje jednak bardzo szeroką i wyrównaną kadrą. Z grupy kontuzjowanych w tym sezonie sporo grali jedynie Czyż i Rundić. Cebula leczy uraz od początku sezonu. Gwilia okazjonalnie pojawiał się na boisku.
W tym sezonie obie drużyny zmierzyły się już ze sobą w Superpucharze. Na początku lipca Raków wygrał z Lechem 2:0. Trzeba jednak pamiętać, że to był niedobry czas dla drużyny z Poznania. W poprzednich rozgrywkach Raków na własnym stadionie zremisował z Lechem 2:2. W Wielkopolsce Częstochowianie wygrali 1:0 po golu Iviego Lopeza. Także w finale Pucharu Polski lepsi byli piłkarze trenera Papszuna. 2 maja w Warszawie zwyciężyli 3:1. Na pokonanie Rakowa w Lechu czekają od lutego 2020 roku. Wtedy Poznaniacy wygrali 3:0.