Kamil Stoch i Mariusz Wlazły - to zdecydowani faworyci w plebiscycie RMF FM i Interia.pl na sportowca roku. To właśnie na dwukrotnego mistrza olimpijskiego w skokach narciarskich i siatkarskiego mistrza świata stawiają inni sportowcy.
Najlepszy polski quadowiec Rafał Sonik stawia na Kamila Stocha. To - podobnie jak ja - przedstawiciel sportu niszowego. W skokach narciarskich ogromne znaczenie ma siła psychiczna - argumentuje. Nie ukrywa jednak, że sercem jest za Justyną Kowalczyk. To nie jest tylko ciężka praca, to jest przede wszystkim pasja. Bez pasji nie ma sukcesu. I ja mam właśnie taki obraz Justyny. Nie znam drugiej takiej publicznej osoby jak Justyna Kowalczyk - mówi.
Według Zbigniewa Bońka, prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, Stoch był w zeszłym roku znakomity. Chociaż tych skoczków narciarskich na świecie nie jest tak dużo jak piłkarzy czy siatkarzy, to właśnie jemu za zdobycie dwóch medali IO należy się palma pierwszeństwa - argumentuje szef piłkarskiej centrali.
Jerzy Engel - były trener reprezentacji Polski - zgadza się z szefem PZPN. Dwa medale igrzysk olimpijskich mają swoje znaczenie. Jeżeli chodzi o drugie miejsce, obstawałabym Mariusza Wlazłego, a trzecie - Roberta Lewandowskiego. On naprawdę zrobił bardzo dużo. W piłce nożnej ciężko jest zdobyć medal olimpijski, mistrzostwo świata. Lewandowski jest ambasadorem polskiej piłki - podkreśla.
Artur Siódmiak - przedstawiciel sportu drużynowego - stawia na mistrza świata Mariusza Wlazłego. Ten turniej to był duży sukces, siatkarze zrobili coś niesamowitego. Mariusz pociągnął drużynę do triumfu - mówi dwukrotny medalista mistrzostw świata. I podkreśla, że drugie miejsce przyznałby Kamilowi Stochowi, a trzecie Marcinowi Gortatowi.
Faworyci - Kamil Stoch i Mariusz Wlazły - zagłosowali bardzo zgodnie. Dla mnie faworytem jest Kamil. Każdy sportowiec marzy o tytule mistrza olimpijskiego, a jeśli zdobywa się go dwa razy na jednych igrzyskach - to już coś zupełnie niewyobrażalnego - komplementuje skoczka mistrz świata.
Stoch nie pozostał mu dłużny: Mariusz zasłużył na zdobycie takiego tytułu, bo w sporcie drużynowym jest zdecydowanie trudniej zaistnieć jednostce. Mariusz w poprzednim roku pokazał klasę, zarówno w reprezentacji, jak i klubie.
Dla mnie sportowcem roku jest Kamil Stoch. Dwa tytuły mistrza olimpijskiego i zdobycie Kryształowej Kuli mówi samo za siebie. Co do jego zwycięstwa, nie ma żadnych wątpliwości - mówi z kolei Józef Łuszczek, złoty i brązowy medalista mistrzostw świata w biegach narciarskich.
Na podium umieściłbym też Justynę Kowalczyk i Zbigniewa Bródkę, bo w końcu igrzyska są najważniejsze. Gdybym musiał wybierać spośród nich, to drugie miejsce przyznałbym Justynie. W końcu zdobyła mistrzostwo olimpijskie biegnąc ze złamaną nogą. Trzeba to docenić - podkreśla Łuszczek.
Podobnego zdania jest Jan Tomaszewski. Jeśli chodzi o wyniki sportowe, trzy pierwsze miejsca powinni zająć zimowi sportowcy: Kamil Stoch, Justyna Kowalczyk i Zbigniew Bródka, bo to jest niewymierne, to są igrzyska olimpijskie - mówi nam legendarny bramkarz piłkarskiej reprezentacji Polski. Zaraz za tą trójką Tomaszewski widziałby Mariusza Wlazłego, który poprowadził polską reprezentację do mistrzostwa świata w siatkówce, oraz Roberta Lewandowskiego - kapitana kadry piłkarskiej, która po raz pierwszy w historii ograła Niemców. To, co zrobili siatkarze i piłkarze, można porównać tylko do złotego medalu olimpijskiego - podkreśla Tomaszewski.
Na razie daleki od gloryfikowania piłkarzy jest gracz m.in. Wisły Kraków i reprezentacji Kamil Kosowski. Na piłkarzy głosują kibice reprezentacji Polski, ale na razie "biało-czerwoni" wygrali dwa mecze w eliminacjach - tak, że zachowajmy trochę rozsądku i zimną głowę. Sportowcy, którzy indywidualnie wygrywają mistrzostwa świata, czy igrzyska olimpijskie powinni być wyżej sklasyfikowani - mówi "Kosa".
Były piłkarz na pierwszym miejscu w plebiscycie umieścił Kamila Stocha, a za nim - Zbigniewa Bródkę i Mariusza Wlazłego, jako reprezentanta polskich siatkarzy.
Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i sędzia międzynarodowy Michał Listkiewicz też ma swój typ na sportowca roku. Taką kobietę można tylko podziwiać - mówi. O kogo chodzi? Oczywiście o Anitę Włodarczyk, rekordzistkę świata w rzucie młotem, którą Listkiewicz stawia na pierwszym miejscu.
Od dziecka oglądam sport i nigdy nie myślałem, że dożyję czasów, gdy zdobędziemy cztery olimpijskie złota na zimowej olimpiadzie - mówi nasz rozmówca, który drugie miejsce w plebiscycie przeznacza dla Kamila Stocha. Trzecią lokatę Listkiewicz zarezerwował dla Roberta Lewandowskiego, jako przedstawiciela polskiej piłki, która w minionym roku za sprawą reprezentacji przyniosła wiele radości polskim kibicom.
Jako prezes PKOl-u muszę postawić na tych, którzy zdobywali złote medale na igrzyskach w Soczi, a więc Kamil Stoch, Zbigniew Bródka i Justyna Kowalczyk - mówi natomiast Andrzej Kraśnicki, prezes PKOl-u i Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
Dostrzegam również ogromny sukces - mistrzostwo Europy i rekord świata Anity Włodarczyk. Nie można też nic ująć Michałowi Kwiatkowskiemu, który zdobył mistrzostwo świata w zawodowym kolarstwie, i siatkarzom, jako przedstawicielom gier zespołowych - dodaje Kraśnicki.
Legenda polskiego hokeja Waldemar Klisiak na pierwszym miejscu w plebiscycie widziałby Kamila Stocha. Chyba nie będę oryginalny, gdy powiem, że Stoch. Za postawę jako sportowiec przez medale olimpijskie i jako człowiek zasłużył sobie na miano sportowca roku - tłumaczy Klisiak.
Na drugim miejscu umieściłbym siatkarzy i ich przedstawiciela Mariusza Wlazłego, który był motorem napędowym polskiej reprezentacji na mistrzostwach świata - dodaje. Także Zbigniew Bródka zasłużył na miejsce w trójce za warunki, w jakich musiał pracować, za hart ducha, za poświęcenie, za dążenie do celu. Trzeba takich ludzi wspierać - zaznacza uczestnik igrzysk olimpijskich, 127-krotny reprezentant kraju.