Tylko jeden z ośmiu trenerów chorwackich reprezentacji w sportach drużynowych zachował stanowisko w trakcie 2017 roku. Pracę kontynuuje jedynie szkoleniowiec piłkarzy wodnych Ivica Tucak.
Chorwackie media podkreślają, że w grach zespołowych "piłkarskich" selekcjonerzy byli zmieniani w obu ekipach w piłce ręcznej, siatkówce i koszykówce, a także w futbolowej.
Do końca roku pozostały ponad dwa miesiące, a czegoś takiego jeszcze nie było. Z ośmiu selekcjonerów został tylko jeden, Ivica Tucak z Szibenika. Pod jego wodzą waterpoliści zostali mistrzami świata - podkreślili dziennikarze.
Pracę stracili Zeljko Babic (piłka ręczna mężczyzn), Goran Mrdjen (piłka ręczna kobiet), Aco Petrovic (koszykówka mężczyzn), Braslav Turic (koszykówka kobiet), Igor Simuncic (siatkówka mężczyzn), Miroslav Aksentijevic (siatkówka kobiet) i Ante Cacic (piłka nożna mężczyzn).
Nie wszyscy zasłużyli na zmianę, a niektórzy z nich mogą nosić głowę wysoko po swojej pracy. Przykładowo, odwołany został szkoleniowiec szczypiornistów Zeljko Babic, mimo że jego podopieczni grali w półfinale mundialu i byli o milimetr od awansu do finału - dodają eksperci w Chorwacji.
Obecnie tematem numer jeden jest osoba trenera piłkarskiej kadry Zlatko Dalica. Przed ostatnim meczem eliminacji MŚ 2018 zastąpił Cacica. Chorwaci z nowym selekcjonerem na wyjeździe pokonali Ukrainę 2:0 i wystąpią w barażu z Grecją.
Jego przyszłość w drużynie narodowej zależy od wyniku dwumeczu barażowego, lecz pamiętajmy, że Slaven Bilic pozostał selekcjonerem, mimo że nasza reprezentacja nie awansowała do mistrzostw świata w RPA w 2010 roku - pisały gazety.
Sporo emocji wywołało zaś odejście szkoleniowca siatkarek Aksentijevic. Oficjalnie powodem były jego problemy zdrowotne, z kolei media informowały jakoby trener miał rzekomo molestować zawodniczki. Aksentijevic milczy, siatkarki też nie udzielają wywiadów.
(ph)