O świcie rozpoczęła się akcja krakowskiej policji i prokuratury w śledztwie w sprawie niegospodarności w Wiśle Kraków. Śledczy weszli do 15 miejsc, w tym do mieszkania byłej prezes Towarzystwa Sportowego i spółki akcyjnej Marzeny Sarapaty.

REKLAMA

W akcji wzięło udział ponad 80 policjantów. Weszli oni do kilkunastu miejsc, w tym do siedziby Towarzystwa Sportowego "Wisła" przy ulicy Reymonta 22, oraz do mieszkania byłej prezes klubu Marzeny Sarapaty. Kobiety nie było na miejscu.

Poszukiwane były m.in. dokumenty związane z działalnością poprzedniego zarządu, oraz byłej prezes. Policja zabezpieczyła też urządzenia elektroniczne i dyski twarde.

Przeszukania są związane ze śledztwem, które prokuratura wszczęła 31 grudnia 2018 roku. Śledczy chcą wyjaśnić, czy poprzedni zarząd na czele z Marzeną Sarapatą działał na szkodę Wisły. Przede wszystkim, jak to się stało, że doprowadzono do zadłużenia klubu, i jak wyglądała ostatnia umowa przejęcia Wisły przez zagranicznych inwestorów - funduszom Alelega i Noble Capital Partners.

Nie tylko dokumenty, ale też narkotyki

Policjanci szukają nie tylko dokumentów. W akcji uczestniczą również psy tropiące, które mają pomóc znaleźć narkotyki.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Komendant małopolskiej policji Krzysztof Pobuta o śledztwie w sprawie Wisły Kraków

Liczymy się z tym, że trafimy na różnego rodzaju dowody i musimy być jako policja gotowi do zabezpieczenia tych dowodów- powiedział RMF FM komendant Wojewódzki Policji w Krakowie Krzysztof Pobuta.

Śledztwem pokieruje Jan Kościsz

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości, których miały dopuścić się zarządy Towarzystwa Sportowego Wisła i Wisła Kraków SA wszczęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie.

Prowadzi je prokurator Jan Kościsz, naczelnik wydziału do spraw przestępczości gospodarczej. To on zajmował się sprawą Pawła M. pseudonim "Misiek".

"Misiek" ma na swoim koncie wyrok za rzucenie nożem w piłkarza Dino Baggio podczas meczu Pucharu UEFA Wisły z Parmą. Było to ponad 20 lat temu. Został skazany na 6,5 roku więzienia. Przed tą sprawą Paweł M. był dwukrotnie karany przez krakowskie sądy. W maju 1997 roku na półtora roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata za pobicie mieszkańca Krakowa (karę później odwieszono), a w marcu 2000 roku na rok więzienia za pobicie policjanta.

Po wyjściu z więzienia Paweł M. miał ponownie przejąć władzę w środowisku wiślackich pseudokibiców. Teraz znowu przebywa w areszcie. Powodem jest udział w gangu narkotykowym. "Misiek" wpadł we wrześniu ubiegłego roku w miejscowości Cassino na południe od Rzymu.

Zadłużona "Biała Gwiazda"

Długi "Białej Gwiazdy" to w sumie ponad 40 mln złotych - ujawniono w ubiegły piątek podczas konferencji prasowej zarządu TS Wisła.

Łukasz Kwaśniewski wyliczał wówczas: Dług klubu na styczeń, czyli zobowiązania zewnętrzne to 24 mln złotych. W tym 12 mln przeterminowanych zobowiązań, które dobrze byłoby mieć na już. Cesje w tym momencie to około 16,5 mln złotych. Wchodzą w nie m.in. pieniądze, które będą iść na zadłużenie stadionu do miasta Krakowa (ok 3,5 mln), sprawa z UFA i cesja do Telefoniki. Telefonice należy się 6 mln - to płatność za bazę w Myślenicach oraz 3,5 mln za akcję. W tej kwocie są też powzięte przez klub pożyczki.

Jak tłumaczyli członkowie zarządu TS Wisła, nowego i starego właściciela "Białej Gwiazdy", na wynagrodzenie wszystkich pracowników wydawanych jest miesięcznie 1,2 mln. A poprzedni zarząd za 2018 rok pobrał 910 tys. złotych.

Były to pieniądze głównie dla Marzeny Sarapaty (byłej prezes) i Damiana Dukata (byłego wiceprezesa), tego drugiego w drugiej połowie roku na stanowisku zastąpił Daniel Gołda/

Tajemniczy inwestorzy w Wiśle

22 grudnia Towarzystwo Sportowe Wisła, dotychczasowy właściciel piłkarskiej spółki, przekazał 100 procent akcji nowym inwestorom.

Większościowy pakiet - 60 procent akcji - przejął zarejestrowany w Luksemburgu fundusz Alelega, którego właścicielem jest Vanna Ly, francuski biznesmen pochodzenia kambodżańskiego. Pozostałe 40 procent udziałów trafiło do angielskiego funduszu Noble Capital Partner, reprezentowanego przez Szweda Matsa Hartlinga.

Warunkiem, który miał dopełnić transakcję, było przekazanie TS Wisła poświadczenia przelewu na kwotę 12,2 mln złotych. Środki miały zostać przeznaczone na spłatę najpilniejszych długów.

Termin przekazania tego poświadczenia minął o północy 28 grudnia i nie został dopełniony, co było podstawą unieważnienia umowy.

Wisła traci piłkarzy, Ekstraklasa zawiesza licencję

Kolejni piłkarze rozwiązują kontrakty w Wisłą Kraków. Na taki ruch zdecydował się Dawid Kort, wszystko przez zaległości w wypłacaniu pensji/

W najbliższym czasie Wisłę z powodu zaległości w wypłatach opuści jeszcze kilku piłkarzy. Zoran Aresnic już złożył pismo wypowiadające umowę. Podobne kroki podjęli lub podejmą: Tibor Halilovic, Marko Kolar, Vullnet Basha i Jakub Bartkowski.

W najbliższym czasie minie 14-dniowy termin wezwań do wyrównania zaległości kolejnych zawodników. W tej grupie są: Martin Kostal, Jakub Bartosz, Rafał Pietrzak, Maciej Sadlok, Mateusz Lis, Rafał Boguski, Marcin Grabowski i Michał Buchalik, a także bramkarz w wiślackiej Akademii i reprezentant Polski U-17 Michał Kot.

Z powodu na niejasną sytuację własnościową klubu Ekstraklasa SA zdecydowała się zawiesić licencję na grę w Ekstraklasie krakowskiej drużynie.

Cały czas nie wiadomo, czy drużyna, tak jak wcześniej planowano, 9 stycznia rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej Ekstraklasy.