Medale na mistrzostwach Europy lekkoatletów w Helsinkach nie przełożą się automatycznie na medale w Londynie, ale na pewno możemy te wyniki przekładać na większe oczekiwania wobec naszych sportowców - mówi prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Jerzy Skucha. "Liczę na to, że będziemy mówić o lekkoatletyce w kontekście IO, w kontekście bardzo dobrych wyników uzyskiwanych jeszcze przed igrzyskami przez naszych lekkoatletów" - dodaje.

REKLAMA

Maciej Jermakow: W doskonałych nastrojach będziecie wracać z Helsinek?

Jerzy Skucha: Myślę, że tak. W polskiej lekkoatletyce często tak się składa, że ten ostatni dzień jest najlepszy. Wtedy zostają w pamięci te najlepsze chwile, czyli te medalowe. Liczyliśmy na cztery medale i tyle wyszło. Nie jest to siła całej polskiej lekkoatletyki, bo wiadomo, że kilka osób z tej światowej czołówki zostało w kraju, przygotowując się do igrzysk olimpijskich. Zachowaliśmy taki status quo, bo przypomnę, że dwa lata temu zdobyliśmy dziewięć medali podczas ME w Barcelonie.

Taka największa niespodzianka to Artur Noga?

Sądzę, że tak. Artur przyjechał do Finlandii z odległym czasem. Myśleliśmy, że wejdzie do finału. Okazało się, że z biegu na bieg szło mu coraz lepiej. Nie miał szans - na razie - na walkę z zawodnikami, którzy zajęli pierwsze i drugie miejsce, ale wywalczył medal z super czasem. Ten wynik jest równy staremu rekordowi Polski.

Do igrzysk olimpijskich pozostał niespełna miesiąc. Możemy te wyniki przekładać na większe oczekiwania wobec naszych sportowców?

Na pewno tak. Każdy z tych medali automatycznie nie przełoży się automatycznie na medal w Londynie. Natomiast Anita Włodarczyk pokazała, że kiedy Betty Heidler odpadła z rywalizacji, to już innej zawodniczki, która mogłaby jej zagrozić, nie było. To było bardzo ważne. Jeżeli chodzi o Artura Nogę, to myślę, że to jest powrót do walki o finał olimpijski. Jeżeli chodzi o pozostałe medale, to na pewno cenne są krążki Szymona Ziółkowskiego i sztafety. Te wyniki też dają im przepustkę do walki o pierwszą "8" IO.

Pan długo czekał na moment, żeby wreszcie głośno zrobiło się o IO?

Bardzo długo czekaliśmy na to. Dobrze, że Euro się kończy, że wypadało tak jak wypadło. To naprawdę duży sukces organizacyjny. Mamy niecałe cztery tygodnie do IO. Liczę na to, że będziemy mówić o lekkoatletyce w kontekście IO, w kontekście bardzo dobrych wyników uzyskiwanych jeszcze przed igrzyskami przez naszych lekkoatletów.