PGE Skra Bełchatów wygrała na wyjeździe z Dynamem Moskwa 3:1 w meczu 4. kolejki Ligi Mistrzów siatkarzy. Dzięki wygranej wicemistrzowie Polski zapewnili sobie awans do fazy pucharowej. W drużynie Dynama wystąpił wracający po kontuzji Bartosz Kurek.
Przed tygodniem Skra pokonała Dynamo 3:1 w łódzkiej Atlas Arenie. W tym spotkanku na parkiecie zabrakło Kurka. Były zawodnik Skry, obecnie siatkarz Dynama, ciągle odczuwał skutki kontuzji. W rewanżowym meczu Kurek znalazł się już wyjściowym składzie Dynama. Trener Rosjan Jurij Czerednik zapowiadał, że jego zespół zrobi wszystko, by zwyciężyć Skrę.
Tymczasem w pierwszym secie na parkiecie niepodzielnie panowali siatkarze z Bełchatowa. Potężnie serwowali, bardzo rzadko mylili się przy siatce i szybko wygrali tę partię 25:16. Kurek spisywał się przeciętnie, widać po nim było długą przerwę w graniu. Trener zdjął go z parkietu w drugim secie. Ta partia również rozpoczęła się po myśli bełchatowian, ale w końcówce coś się zacięło. Tymczasem Rosjanie ze świetnym Pawłem Krugłowem chwycili wiatr w żagle i wygrali 25:22.
Trzeci set był najbardziej zacięty w całym meczu. W końcówce świetnie zagrali Michał Winiarski i Mariusz Wlazły, a decydującą piłkę w sprytny sposób przebił Paweł Woicki i było 27:25. Czwartą partię lepiej zaczęli Rosjanie, ale Skra szybko dogoniła rywala, a w końcówce wyraźnie przeważała. Pierwsze skrzypce znów grał Wlazły, set zakończył się zwycięstwem Skry 25:21, a cały mecz 3:2.
Było to czwarte zwycięstwo Skry w tegorocznych rozgrywkach. W tabeli grupy E bełchatowianie prowadzą z kompletem punktów. W kolejnym spotkaniu 5 grudnia podopieczni Jacka Nawrockiego zagrają z rumuńskim Tomisem Konstanca.