"To było niezmiernie trudne spotkanie. Pokazaliśmy duży charakter, determinację, polot w grze" - mówi po wygranym 4:0 meczu z Gruzją strzelec jednej z bramek, Sebastian Mila. "Mamy super wsparcie od kibiców i mediów, sami zaczęliśmy wierzyć w siebie. Mamy nadzieję, że tak będzie dalej" - podkreśla w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Maciejem Jermakowem.
Maciej Jermakow, RMF FM: Patrząc na tablicę wyników można by odnieść wrażenie, że to był łatwy mecz. Jak to wyglądało z perspektywy boiska?
Sebastian Mila: To było niezmiernie trudne spotkanie. Wiedzieliśmy o tym, że Gruzja ma u siebie bardzo niskie wyniki. Przegrała 1:2 z Irlandczykami, 1:0 z Hiszpanią. To był naprawdę trudny rywal, ale pokazaliśmy duży charakter, determinację, polot w grze. Mamy super wsparcie od kibiców i mediów, sami zaczęliśmy wierzyć w siebie. Mamy nadzieję, że tak będzie dalej.
W przerwie coś sobie powiedzieliście czy cierpliwie czekaliście, aż w końcu coś wpadnie? W pierwszej połowie było bardzo blisko.
Mieliśmy słupek, mieliśmy spojenie. Trener powiedział, że musimy być cierpliwi w tym, co robimy i będzie dobrze. Mam nadzieję, że tak będzie w całych eliminacjach.
Można powiedzieć, że pan przeżywa piłkarską drugą młodość?
Ja naprawdę się cieszę każdą chwilą. Cieszę się, że jestem w tej reprezentacji, mam wsparcie trenera, chłopaków z drużyny. Jest fajna atmosfera i mam nadzieję, że tak będzie cały czas.
Dedykuje pan komuś swoją bramkę?
Uli i Michalince (żonie i córce - przyp. red.).
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
(mn)