Dla wielu sportowców udział w Igrzyskach Olimpijskich jest ukoronowaniem kariery. Są jednak tacy, którzy z ulgą przyjmują wiadomość, że na olimpiadę do Sydney nie pojadą.
Do tej drugiej grupy należy brazylijski piłkarz Rivaldo, który ucieszył się na wieść, że nie został powołany do olimpijskiego składu. "Wyjazd na olimpiadę nie byłby dobry ani dla mnie, ani dla Barcelony" - powiedział gracz, reprezentujący barwy katalońskiego klubu. "Gdybym tam pojechał, tu spotkała by mnie powszechna
krytyka" - dodał.
Rivaldo wynegocjował sobie niedawno nowe warunki kontraktu i - zdaniem katalońskiej prasy - stal się najlepiej zarabiającym graczem świata. Jego klub umówił się z Brazylijskim Związkiem Piłki Nożnej, że zwolni go na jesienne mecze eliminacji mistrzostw świata. Brazylia w kompromitującym stylu przegrała niedawno 0:3 z Chile i spadła na czwarte miejsce w południowoamerykańskiej grupie eliminacyjnej.
00:05