Iga Świątek, która dotarła do 1/8 finału wielkoszlemowego French Open, awansowała na najwyższe w karierze 67. miejsce w światowym rankingu tenisistek. W roli wiceliderki zadebiutowała triumfatorka paryskiego turnieju Australijka Ashleigh Barty.
Świątek osiągnęła na kortach im. Rolanda Garrosa największy sukces w seniorskiej karierze. Owocem tego był awans o 37 pozycji na liście WTA. Dotychczas najlepszym wynikiem 18-letniej zawodniczki w tym zestawieniu była 88. lokata. Zajmowała ją przez tydzień w drugiej połowie kwietnia. Wówczas po raz pierwszy na krótko została pierwszą rakietą Polski. Teraz ponownie przejęła to miano od Magdy Linette.
Ta ostatnia spadła w rankingu z 87. miejsca na 96. Poznaniance nie pomógł fakt, że poprawiła się wynikowo w Paryżu w porównaniu z poprzednią edycją. Teraz odpadła w drugiej rundzie, podczas gdy 12 miesięcy temu przegrała mecz otwarcia. Rok temu jednak od razu po zakończeniu występu we French Open startowała w challengerze WTA w Bol, gdzie dotarła do finału. Teraz zaś nie przystąpiła do tych zmagań.
Sobotniemu sukcesowi Barty zawdzięcza awans z ósmej lokaty na drugą. Na czele zestawienia pozostała Japonka Naomi Osaka. Spadek z trzeciej pozycji na ósmą zanotowała zaś broniąca w Paryżu tytułu Rumunka Simona Halep, która odpadła w ćwierćfinale. Trzecia w rankingu jest obecnie Czeszka Karolina Pliskova, dotychczasowa wiceliderka.
O 22 miejsca swoje notowania poprawiła Czeszka Marketa Vondrousova. Sensacyjna finalistka French Open jest obecnie 16. rakietą świata.
Spory spadek zanotowała Magdalena Fręch. Tenisistka z Łodzi rok temu dotarła do drugiej rundy w paryskiej imprezie wielkoszlemowej, a teraz odpadła w kwalifikacjach. W efekcie na liście WTA spadła ze 162. miejsca na 221.
W zestawieniu "Race to Shenzen", które wyłoni osiem uczestniczek imprezy finałowej WTA w listopadzie, prowadzenie objęła Barty. Australijka wyprzedza Czeszki Petrę Kvitovą i Pliskovą. Świątek awansowała na 44. pozycję, a Linette na 93.