Jakub Przygoński w Mini zajął trzecie miejsce na pierwszym etapie Rajdu Dakar, który rozpoczął się w Peru. Jadący z belgijskim pilotem Tomem Colsoulem kierowca Orlen Teamu przegrał tylko z Katarczykiem Nasserem Al-Attiyah (Toyota) i Hiszpanem Carlosem Sainzem (Mini).
Przygoński stracił do uważanego za faworyta Dakaru Al-Attiyah dwie minuty, a zaledwie o sekundę wolniejszy był od dwukrotnego rajdowego mistrza świata i ubiegłorocznego zwycięzcy tej najtrudniejszej terenowej imprezy w sporcie motorowym Sainza.
Niemal minutę gorszy od Polaka czas uzyskał sklasyfikowany na siódmym miejscu najbardziej utytułowany uczestnik Dakaru, jego 13-krotny zwycięzca (siedem razy za kierownicą samochodu i sześć razy na motocyklu) Francuz Stephane Peterhansel (Mini).
Przygoński po raz 10. występuje w Dakarze, a po raz czwarty w samochodzie. Przed dwoma laty był siódmy, w ubiegłym roku piąty, a przed startem obecnej edycji zapowiadał walkę o podium. Jego najlepszym wynikiem na motocyklu było szóste miejsce w 2014 roku. Colsoul zna już smak dakarowego zwycięstwa - w 2012 roku był pilotem Holendra Gerarda de Rooya, który triumfował w kategorii ciężarówek. Mechanikiem tamtej załogi był Dariusz Rodewald. De Rooy i Rodewald wspólnie jadą także w tym roku.
Nieźle dakarowe zmagania rozpoczęli Benediktas Vanagas z pilotem Sebastianem Rozwadowskim. Litewsko-polska załoga Toyoty jest 20. ze stratą 7.43 do lidera. Trzy pozycje niżej klasyfikowani są Aron Domżała i Maciej Marton (strata 9.32). Gorzej poszło ich ojcom Maciejowi Domżale i Rafałowi Martonowi, którzy w kategorii lekkich pojazdów SxS (lub UTV) plasują się pod koniec stawki.
W rywalizacji motocyklistów w poniedziałek najlepszy był Joan Barreda Bort (Honda). Adam Tomiczek i Maciej Giemza (obaj KTM) uzyskali 26. i 27. czas. Do Hiszpana, który jadąc na drugiej pozycji w ubiegłorocznym Dakarze musiał wycofać się z powodu kontuzji nogi, tracą ponad 11 minut. Na razie poza pierwszą trójką plasują się fabryczni kierowcy KTM, zwycięzcy trzech poprzednich edycji: Austriak Matthias Walkner, Brytyjczyk Sam Sunderland i Australijczyk Toby Price. Różnice w czołówce są jednak niewielkie.
Dziesiąte miejsce w kategorii quadów zajmuje Kamil Wiśniewski (Can-am).
Pierwszy etap był najkrótszy w tegorocznym Dakarze. Uczestnicy mieli do pokonania 331 km z Limy do Pisco, z czego odcinek specjalny to 84 km. We wtorek czeka ich znacznie bardziej wymagająca próba z Pisco do San Juan de Marcona (554 km, w tym 342 km OS). Zakończenie rywalizacji 17 stycznia w Limie. Po raz pierwszy w historii Rajd Dakar odbywa się tylko w jednym kraju.
wyniki 1. etapu Lima - Pisco 331 km (OS 84 km)
samochody
1. Nasser Al-Attiyah (Katar/Toyota) 1:01.41
2. Carlos Sainz (Hiszpania/Mini) strata 1.59
3. Jakub Przygoński (Polska/Mini) 2.00
motocykle
1. Joan Barreda Bort (Hiszpania/Honda) 57.36
2. Pablo Quintanilla (Chile/Husquarna) 1.34
3. Ricky Brabec (USA/Honda) 2.52
...
26. Adam Tomiczek (Polska/KTM) 11.01
27. Maciej Giemza (Polska/KTM) 11.10
quady
1. Nicolas Cavigliasso (Argentyna/Yamaha) 1:17.15
2. Jeremias Gonzales Feriori (Argentyna/Yamaha) 3.55
3. Tomas Kubiena (Czechy/Ibos) 8.22
...
10. Kamil Wiśniewski (Polska/Can-am) 13.39
Opracowanie: