​Kajetan Kajetanowicz wraz z Jarkiem Baranem liderują w tegorocznych Rajdowych Mistrzostwach Europy (FIA ERC) i walczą o historyczny wynik, czyli trzeci z rzędu tytuł! Załoga LOTOS Rally Team rozpoczyna teraz rywalizację w szóstej rundzie zmagań, czeskim Rajdzie Barum. Doskonałe tempo w pierwszej części sezonu, w której trzykrotnie stawali na podium (wygrywając Rajd Akropolu), pozwala im na liderowanie w klasyfikacji mistrzostw.

REKLAMA

Tuż przed startem zawodów rozegrany został odcinek testowy, a następnie kwalifikacyjny. Różnice w czasach na mecie każdego z "oesów" były niewielkie i wynosiły często tylko ułamki sekund. Kajetan i Jarek w kwalifikacjach wywalczyli czwarty czas, plasując się niespełna trzy i pół sekundy za zwycięzcami, Aleksiejem Łukjaniukiem i Aleksiejem Arnautowem (Rosja, Ford Fiesta R5). Drugi czas uzyskał sześciokrotny zwycięzca tego rajdu, Jan Kopecký, pilotowany przez Pavla Dreslera (+0,512 s., Czechy, Skoda Fabia R5). Trzeci był dwudziestokrotny uczestnik Rajdu Barum, Václav Pech jun., z pilotem Petrem Uhelem (+3,097 s., Czechy, Ford Fiesta R5). Warto podkreślić, że aż 26 załóg uplasowało się w różnicy niecałych dziesięciu sekund!

Już dziś o godzinie 16:00 oficjalna ceremonia startu, wcześniej poprzedzona wyborem pozycji startowych do jutrzejszego etapu. Następnie o 21:30 rozpocznie się pierwszy odcinek specjalny, czyli miejska próba Zlín (9,51 km). Załogi startują w odwróconej kolejności, a to oznacza, że liderzy - Kajetanowicz i Baran - znajdą się na trasie jako ostatni.

Kajetanowicz jest jedynym zawodnikiem, który wygrywał odcinki specjalne we wszystkich dotychczasowych rundach mistrzostw Europy 2017. Łącznie ma na swoim koncie już 116 wygranych prób w cyklu FIA ERC.

Startujemy z pierwszym numerem, to na pewno duże i motywujące wyzwanie. Konkurencja jest bardzo mocna, do tego wymagające trasy - być może będzie to najtrudniejszy rajd w kalendarzu. Drogi są niesłychanie wąskie, podbijające i szybkie. Często zabrudzone, ale miejscami też z wysokim poziomem przyczepności. W takiej sytuacji ocena zmian nawierzchni jest kluczowa. Ważna jest też odwaga, ale jednocześnie kalkulacja, czyli przewidywanie, gdzie może pojawić się brud. Rywalizację zaczynamy od bardzo widowiskowego odcinka w centrum Zlina. Starujemy bardzo późno, ale mimo tego zawsze towarzyszą nam dziesiątki tysięcy kibiców i to na pewno dodaje trochę "koni mechanicznych" - powiedział "Kajto".

(az)