Trwa finałowy etap Rajdu Barum, szóstej rundy Rajdowych Mistrzostw Europy. Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran awansowali w klasyfikacji generalnej na szóste miejsce. Załoga LOTOS Rally Team walczy o trzeci z rzędu tytuł mistrzowski na Starym Kontynencie.

REKLAMA

Wielkie emocje, dodatkowo podgrzewane przez wysoką temperaturę, towarzyszą zmaganiom w 47. Rajdzie Barum. Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran wystartowali do dzisiejszej rywalizacji w pozytywnym nastroju, by realizować swój nadrzędny cel - walkę o kolejne punkty w klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw Europy. Liderzy i aktualni mistrzowie awansowali na pierwszej pętli o dwie pozycje i tracą tylko 19,3 s. do podium!

Poranna rywalizacja rozegrała się na trzech odcinkach specjalnych: Maják (8,15 km), Pindula (17,32 km) i Košíky (22,09 km). Wszystkie próby wygrał Jan Kopecký (Czechy, Skoda Fabia R5), lider zawodów. Mistrz Europy z roku 2013, dla którego jest to jednorazowy start w tegorocznej edycji cyklu (na co dzień bierze udział w Rajdowych Mistrzostwach Świata), narzucił bardzo wysokie tempo i jest na dobrej drodze do siódmego triumfu w imprezie. Po przebiciu dwóch opon z zawodów wycofał się zajmujący trzecie miejsce Václav Pech (Czechy, Ford Fiesta R5). Kajto zakończył pętlę piątym czasem na najdłuższym odcinku specjalnym i awansował do czołowej szóstki. W klasyfikacji etapu drugiego załoga LOTOS Rally Team zajmuje piąte miejsce.

Do końca zawodów pozostały jeszcze trzy odcinki specjalne, dokładnie te same jak na pierwszej pętli. Około godziny 15 powinniśmy poznać wyniki szóstej rundy FIA ERC.

Przyspieszyliśmy, jesteśmy wyżej w klasyfikacji, ale nadal nie chcę podejmować ryzyka. Plan pozostaje taki sam. To nie jest łatwe, bo odcinki są naprawdę fantastyczne i miejscami bardzo ekscytujące. Trudno się powstrzymać. Nadal wybieram bezpieczną opcję, ale zobaczymy, co zrobimy na ostatniej pętli. Jesteśmy dobrze nastawieni. Czasy, jakie dziś uzyskujemy, są bardzo przyzwoite i chciałbym to kontynuować - podkreślił Kajetanowicz.