Rafał Majka zajął drugie miejsce w kolarskim klasyku Mediolan - Turyn (kategoria 1.HC). Na 186-kilometrowej trasie najszybszy był Włoch Diego Rosa. Polak stracił do niego 16 sekund.
Trasa niemal w całości była płaska. Dopiero w końcówce usytuowane były dwa podjazdy. Decydująca walka miała miejsce na około trzy kilometry przed metą. Wtedy zaatakował Rosa, porzucając rodaka, lidera Astany i zwycięzcę wrześniowej Vuelty a Espana - Fabio Aru.
Gdy do końca pozostawało nieco ponad kilometr w samotną pogoń ruszył Majka, ale Włoch utrzymał bezpieczną przewagą. Trzeci był Aru ze stratą 18 s.
Rafał Majka tegoroczny sezon zakończy w niedzielę, kiedy wystartuje w Giro di Lombardia, który jest zaliczany do tzw. monumentów, pięciu najsłynniejszych kolarskich klasyków (obok Mediolan-San Remo, Dookoła Flandrii, Paryż-Roubaix i Liege-Bastogne-Liege). Wtedy sezon zakończy także Michał Kwiatkowski.
Pomimo zmęczenia po mistrzostwach świata i długiej podróży po cichu myślałem o zwycięstwie. Jak widać byłem w niezłej dyspozycji, co mnie samego trochę zdziwiło. Udało się wyrównać wynik z 2013 roku, ale do zwycięstwa nieco zabrakło - napisał Rafał Majka na swojej stronie internetowej. Jestem jednak dobrze nastawiony do Lombardii. W niedzielę powalczę! - dodał.
(mn)