Niemiła niespodzianka na kortach w Paryżu. Z wielkoszlemowym French Open pożegnała się Agnieszka Radwańska. Polka w trzeciej rundzie przegrała z Rosjanką Swietłaną Kuzniecową 1-6, 2-6. Mecz trwał tylko godzinę i dwanaście minut.
Początek meczu był zaskakujący. Radwańska była wyraźnie spięta. Grała dość asekuracyjnie albo na środek kortu, albo na boki. Jej piłki lądowały w dość bezpiecznej odległości od linii. Nie wkładała też w uderzenia maksymalnej siły. Rosjanka skutecznie wykorzystywała jej serwis do przejmowania inicjatywy już po silnym returnie.
Dzięki trzem przełamaniom podania krakowianki Kuzniecowa objęła wysokie prowadzenie 5:0. Polka miała co prawda do tego momentu pięć "break pointów", ale wszystkie były bezskuteczne. Udało jej się wykorzystać dopiero szóstą okazję, dzięki czemu zdobyła gema na 1:5. Chwilę później znów zaczęły się problemy. Polka zdołała obronić pierwszego setbola, ale przy drugim piłka uderzona przez nią z forhendu trafiła w siatkę.
Na początku drugiego seta Radwańska nie potrafiła znaleźć sposobu na przeciwstawienie się coraz lepiej grającej rywalce. Kuzniecowa z każdą wymianą czuła się pewniej. Nawet na moment nie zwalniała narzuconego przez siebie tempa gry.
Rosjanka ponownie przełamała serwis przeciwniczki już w drugim gemie, a utrzymując dwukrotnie swoje objęła prowadzenie 3:0. Dwa kolejne gemy zdobyła Polka. Gdy wydawało się, że za chwilę odrobi stratę, nieoczekiwanie przegrała swój serwis w szóstym gemie. Po następnym - rozstrzygniętym bez straty punktu - Rosjanka odskoczyła na 5:2.
Radwańska zakończyła spotkanie kolejną stratą serwisu, przy pierwszym meczbolu, po godzinie i 12 minutach gry.
Pojedynek z Kuzniecową był szóstym występem 23-letniej Polki w Roland Garros. Kuzniecowa poprawiła bilans pojedynków z krakowianką na 10-3 i zarazem wygrała z nią po raz szósty z rzędu. Było to ich drugie spotkanie na nawierzchni ziemnej.
Radwańska w maju osiągnęła trzecią pozycję w rankingu WTA Tour. W tym sezonie triumfowała w trzech imprezach z tego cyklu: w lutym w Dubaju, w marcu w Miami i przed tygodniem w Brukseli. Wygrała dotychczas 38 meczów, a w piątek poniosła dopiero ósmą porażkę. Wcześniej sześciokrotnie przegrywała z Białorusinką Wiktorią Azarenką i raz z Czeszką Petrą Cetkovską.