Polscy kajakarze trzykrotnie stanęli na podium podczas sobotnich finałów Pucharu Świata rozgrywanego w Poznaniu. Drugą lokatę zajęła osada w składzie: Michał Łubniewski, Arsen Śliwiński w konkurencji nieolimpijskiej C2 500 m.
Trzecie lokaty w konkurencjach olimpijskich zajęli Marta Walczykiewicz (K1 200 m) oraz Tomasz Kaczor (C1 1000 m). Kanadyjkarz Warty Poznań pod koniec ubiegłego roku nosił się z zamiarem zakończenia kariery, a ostatecznie do sezonu przygotowywał się w Azji z reprezentacją Chin prowadzoną przez byłego selekcjonera kadry Marka Plocha. W Poznaniu pokazał, że podjął słuszną decyzję.
Jestem zaskoczony tym wynikiem, chociaż w trakcie biegu widziałem, że idę na wymianę z Kubańczykiem i z tyłu głowy pojawiła się myśl, czy nie powalczyć o złoty medal. Nie udało się, jest brąz, też się cieszę. Mały błąd na 350 metrów przed metą kosztował mnie zatrzymanie łodzi. Musiałem mocniej pociągnąć, co kosztowało mnie trochę sił. Dla mnie jest to powrót po rocznej przerwie do tej konkurencji, myślę, że bardzo udany - przyznał Kaczor.
Zawodnik osiągnął też inny mały sukces, bowiem po raz pierwszy udało mu się pokonać niezwykle utytułowanego Niemca Sebastiana Brendhela, który zajął dopiero czwarte miejsce.
W wyścigu dwójek kanadyjkowych na 500 m Arsen Śliwiński i Michał Łubniewski zajęli drugą lokatę za Chińczykami. .
Łubniewski i Śliwiński w tej konkurencji zdobywali medale mistrzostw Europy i świata, a w Poznaniu potwierdzili, że dobrze czują się razem w łódce.
Strata do zwycięzcy była dość znaczna, ale nie przegraliśmy jednak z byle kim. Trochę się pogubiliśmy, woda wpadała do łódki, więc byliśmy trochę ciężcy. Wiatr fajnie pchał, ale w końcówce wyścigu fala trochę przeszkadzała. Chcieliśmy się pokazać z dobrej strony przed własną publicznością, szkoda tylko, że nie posłuchaliśmy Mazurka Dąbrowskiego - mówił Łubniewski.
Powody do radości miała Walczykiewicz, która z powodu kontuzji barku straciła blisko dwa miesiące okresu przygotowawczego. Podium na Pucharze Świata przy tylu medalach mistrzostw Europy czy świata nie jest dla niej czymś niezwykłym, ale akurat podczas zawodów w Poznaniu dało jej olbrzymią satysfakcję.
Trener kobiecej kadry Tomasz Kryk stworzył nową dwójkę - do Justyny Iskrzyckiej "dosiadła" się Anna Puławska. Osada zajęła szóste miejsce na 500 m.
Na pewno jest jakiś niedosyt, na tę chwilę dałyśmy z siebie wszystko. To są nasze pierwsze zawody międzynarodowe w tym roku, będąc juniorkami pływałam razem z Justyną dwójkę, ale tak naprawdę musiałyśmy wszystko zacząć od nowa. Jestem dobrej myśli na przyszłość, ale w Duisburgu na kolejnych zawodach PŚ wystartuję już na jedynce na 500 m - tłumaczyła Anna Puławska.
Mniej powodów do zadowolenia mieli kajakarze. Honoru grupy bronił Rafał Rosolski, który był szósty w jedynce na 1000 m. Z kolei w innej olimpijskiej konkurencji K1 200 m Piotr Mazur i Paweł Kaczmarek rywalizowali tylko w finale B zajmując ex aequo trzecią lokatę.
W sobotnie popołudnie rozegrane zostaną półfinały na 500 i 1000 m. W niedzielę na zakończenie zawodów odbędzie się 14 finałów.
Na Torze Regatowym Malta rywalizuje ponad 550 zawodników z 49 krajów. Ze światowej czołówki brakuje tylko reprezentacji Węgier.