Szwedka Jennie Oeberg wygrała sprint techniką dowolną w Rybińsku, zaliczany do narciarskiego Pucharu Świata. Sylwia Jaśkowiec odpadła w ćwierćfinale i została sklasyfikowana na 14. miejscu. Drugie miejsce zajęła Rosjanka Natalia Matwiejewa - 0,48 s straty, a trzecie Szwajcarka Laurien van der Graaff - 0,76.

REKLAMA

Sylwia Jaśkowiec może mówić o pechu. Miała dziesiąty czas w eliminacjach, jednak w ćwierćfinale musiała się mierzyć m.in. z Oeberg i Van der Graaff. Podopieczna trenera Aleksandra Wierietielnego nieznacznie ustąpiła Szwedce oraz Szwajcarce i zajęła trzecie miejsce. Polka nie znalazła się w gronie tzw. "szczęśliwych przegranych".

Do tej pory wszystkie zmagania indywidualne w obecnej edycji PŚ wygrywały Norweżki. Tym razem reprezentantki tego kraju zabrakło nawet na podium. Wszystko dlatego, że do Rosji nie przyjechały najlepsze zawodniczki ze Skandynawii, na czele z prowadzącą w klasyfikacji generalnej Marit Bjoergen.

Po słabym występie w piątkowym biegu na 10 km "łyżwą", Justyna Kowalczyk zrezygnowała z dalszej rywalizacji w Rybińsku. Prawdopodobnie kibice zobaczą ją na starcie dopiero 19 lutego, kiedy sprintem techniką klasyczną rozpoczną się mistrzostwa świata w Falun.

"Niestety dalsze starty w Rybińsku obejrzę z takiej perspektywy. Nie, nie jestem przeziębiona. To mądra decyzja mojego trenera" - napisała Kowalczyk zawodniczka na swoim profilu na Facebooku, przy zdjęciu... osiołka w łóżku.

Pierwszy trener Justyny Kowalczyk Stanisław Mrowca uważa, że decyzja o wycofaniu się multimedalistki olimpijskiej w biegach narciarskich ze startów w Pucharze Świata w Rybińsku była najlepszą w tym sezonie.

Starty w Rybińsku tylko by nadwyrężyły znacznie jej siły, a przecież priorytet to mistrzostwa świata. Musi pokonać dołek fizyczny i psychiczny, więc potrzebuje spokojnego treningu zrównoważonego dobrym wypoczynkiem i odnową biologiczną. Gdyby to była moja podopieczna, to właśnie tak bym zalecał - krótki trening metodą powtórzeniową, techniczny, wydolnościowy czy wytrzymałościowy oraz porządny wypoczynek, odnowa i wspomaganie - powiedział.

Mrowca trenował Kowalczyk w klubie Maraton Mszana Dolna w latach 1996-98.